W ostatniej kolejce pierwszej rundy fazy zasadniczej rozgrywek PlusLigi 2023/2024 doszło do pojedynku wicemistrza z mistrzem Polski. Wyczekiwany hit nie zawiódł oczekiwań kibiców i komentatorów. Siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębskiego Węgla stworzyli kapitalnym spektakl, ale powody do radości po meczu mieli tylko przyjezdni, którzy po czterosetowej batalii zgarnęli komplet punktów, dzięki czemu obronili pierwsze miejsce w tabeli na półmetku zmagań sezonu regularnego.
Jastrzębski Węgiel lepszy od ZAKSY w hicie 15. kolejki PlusLigi
Sobotni pojedynek miał zdecydowanego faworyta i był nim zespół gości, który przyjechał na teren mocno poobijanego rywala. ZAKSA postawiła liderowi PlusLigi 2023/2024 trudne warunki, ale ostatecznie musiała uznać wyższość aktualnych mistrzów naszego kraju. Jak wyglądał sobotni hit z perspektywy drużyny gospodarza? Tego dowiadujemy się z relacji tekstowej, którą przygotowało Biuro Prasowe Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Znakomity start naszej drużynie zagwarantowały serwisy Marcina Janusza i rozpoczęliśmy od prowadzenia 4:1. Przy wymianie ciosów na siatce pewnie rywalizację z jastrzębskim blokiem wygrywali Andreas Takvam i Łukasz Kaczmarek, co sprzyjało utrzymywaniu prowadzenia (7:3). Na zryw przyjezdnych nie musieliśmy długo czekać, przy zagrywkach Norberta Hubera goście odzyskali kontakt punktowy (10:9). Kędzierzynianie przetrzymali napór ze strony rywali, a chwilę późnej zagrywki Łukasza Kaczmarka i skuteczność naszego zespołu w kontratakach zmusiły do reakcji trenera Mendeza (15:12). Pauza nie wybiła z rytmu dobrze dysponowanych kędzierzynian, kolejne dłuższe wymiany kończyli Bartosz Bednorz z Łukaszem Kaczmarkiem i utrzymywaliśmy trzypunktowy dystans (19:16). Sygnał do ataku dał jastrzębianom jeszcze Gladyr, a po kontrataku zwieńczonym zagraniem Patriego to Tumas Sammelvuo musiał interweniować (20:19). Po wznowieniu rywalizacji efektownym atakiem z lewego skrzydła popisał się Daniel Chitigoi, a Łukasz Kaczmarek do punktów zdobywanych w ataku dodał punktowy serwis i prowadziliśmy 22:19. W kluczowej fazie seta nie brakowało emocji, kiedy jastrzębianie zbliżyli się do nas (24:23), sytuacje uratował Andreas Takvam, kończąc seta punktowym blokiem (25:23).
Drugi set to zacięta walka od pierwszych akcji, gdzie na zagrania Bednorza odpowiadał Fornal. Wykorzystując dokładność dograń swoich kolegów Marcin Janusz uaktywnił grę przez środek, a tam nie zawodził Andreas Takvam (4:3). Początkowo to kędzierzynianie utrzymywali prowadzenie (7:6), niestety wykorzystując potknięcia naszego zespołu rywale odwrócili sytuację i po kolejnej kontrze prowadzili 14:11. Błąd gości przerwał tę serię, kędzierzynianie grali cierpliwie, a seria zagrywek Daniela Chitigoia, zwieńczona asem serwisowym pomogła ZAKSIE w imponującym stylu wrócić na prowadzenie (16:15). Walka rozpoczęła się praktycznie na nowo, siatkarze obu ekip ryzykowali w polu serwisowym, na serie ciosów Bednorza odpowiadał Fornal i niestety w końcówce jastrzębianie odzyskali jednopunktowe prowadzenie (20:21). Wykorzystując problemy naszego zespołu w przyjęciu jastrzębianie zwiększyli dystans i chwilę później Tuomas Sammelvuo zdecydował się przywołać swoich podopiecznych do siebie. Po wznowieniu rywalizacji efektownym zagraniem ze środka popisał się Andreas Takvam, niestety tej partii nie zdołaliśmy uratować, tym razem seta zakończył punktowy blok gości (22:25).
Bukmacher miesiąca (styczeń 2025) – STS
Legalny bukmacher STS zwycięzcą rankingu bukmacherów w styczniu 2025. Sprawdź pełne zestawienie i wybierz dla siebie najlepszą stronę do obstawiania!
Pierwszy punkt w kolejnym secie zapisał na nasze konto Daniel Chitigoi, w kolejnych akcjach Marcin Janusz uaktywnił na środku kolejno Dimę Pashytskiego i Andreasa Takvama (4:4). Niezmiennie problemy z przebiciem się przez kędzierzyński blok miał Rafał Szymura. Jastrzębianie nie ustrzegli się błędów, wciąż jednak utrzymywała się gra na styku (7:7). Dopiero seria zagrywek Jurija Gladyra sprawiła, że w szeregi ZAKSY wróciły problemy z przyjęciem, wyprowadzając jastrzębian na prowadzenie (7:10). Podobnie jak we wcześniejszej partii kędzierzynianie stopniowo odrabiali straty, w czym pomagały zagrania Bartosza Bednorza z drugiej linii czy regularność Daniela Chitigoia w polu serwisowym. Skutecznie szeregi przyjęcia rywali poruszył też Dmytro Pashytskyy i wróciliśmy do gry na styku (12:13). Do punktów zdobywanych w ataku Andreas Takvam dodał jeszcze punktowy blok, a po asie serwisowym Bartosza Bednorza mieliśmy remis po 15. Po raz kolejny zapowiadała się zacięta końcówka seta, w tej skuteczność w kontrach sprzyjała przyjezdnym (20:22), walcząc do końca losy seta przedłużył jeszcze blok Łukasza Kaczmarka (22:24). Seta zakończył chwilę później Jean Patry, wyprowadzając przyjezdnych na prowadzenie (22:25).
Czwartą partię rozpoczęliśmy od falstartu, błędy własne naszego zespołu dały zaliczkę przyjezdnym (1:4). Sygnał do ataku dał swoim kolegom Dima Pasyhtskyy, po ataku posyłając piłkę idealnie w narożnik boiska (5:7), potknięć na siatce nie ustrzegł się Rafał Szymura i odzyskaliśmy kontakt punktowy. Niestety czujna gra gości na siatce po raz kolejny postawiła ZAKSĘ w trudnej sytuacji (7:10). Kolejne błędy jastrzębian pomogły nam wrócić do gry na styku (12:13). Przy wymianie ciosów na siatce niezmiennie mogliśmy liczyć na skuteczność Daniela Chtigoia, kędzierzyński blok skutecznie powstrzymał Tomasza Fornala (14:15). Chwilę później ponownie problemy sprawiły nam zagrywki Gladyra i podopieczni Tuomasa Sammelvuo musieli odrabiać straty (14:17). Ważną kontrę przy zagrywkach Bartosza Bednorza skończył Daniel Chitigoi (17:18). Kluczowa faza seta to popis gry gości w polu serwisowym, po punktowej zagrywce Patriego prowadzili już 22:19. Kolejne próby ratowania sytuacji podjął Daniel Chitigoi (21:22) i w końcówce to trener Mendez musiał sięgać po przerwę na żądanie. Walcząc do końca doprowadziliśmy jeszcze do gry na przewagi, niestety w tej lepsi okazali się goście (24:26).
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle vs Jastrzębski Węgiel 1:3 (25:23, 22:25, 22:25, 24:26) ZAKSA: Kaczmarek (17), Janusz (1), Bednorz (17), Takvam (12), Pashytskyy (5), Chitigoi (13), Shoji (libero) oraz Banach. JSW: Toniutti (1), Patry (19), Gladyr (11), Fornal (16), Szymura (11), Huber (17), Popiwczak (libero) oraz Skruders, Sclater (1) |
Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrano, rozgrywającego sezon życia, Norberta Hubera, który latem zamienił Kędzierzyn-Koźle na Jastrzębie Zdrój, co nie spodobało się miejscowym kibicem na tyle, że obdarzyli reprezentacyjnego środkowego pokaźną dawką gwizdów. To jednak nie zdeprymowało, a wręcz zmobilizowało zawodnika do jeszcze lepszej gry.
Na półmetku zmagań w fazie zasadniczej, zdziesiątkowana przez urazy, Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zajmuje dopiero dziewiąte miejsce w tabeli z 21 punktami na koncie (7 zwycięstw, 8 porażek). Jastrzębski Węgiel zdobył 39 oczek (13-2) i ma punkt przewagi nad Projektem Warszawa oraz sześć punktów więcej od trzeciego w stawce Aluronu CMC Warty Zawiercie.
Źródło: Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle/PLS