Koszykarze Legii Warszawa wygrali z GTK Gliwice 83:81 (14:23, 23:25, 26:14, 20:19) w meczu 11. kolejki Orlen Basket Ligi. Było to dla ekipy Wojciecha Kamińskiego 7. zwycięstwo.
ORLEN Basket Liga. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego z kolejnym zwycięstwem
Gorszego początku stołeczny zespół nie mógł sobie wyobrazić. GTK rozpoczęli spotkanie w wielkim stylu. W zespole z Gliwic świetnie się spisywał Josh Price, dzięki któremu rywale wyszli na prowadzenie 11:0. Zieloni Kanonierzy po kilku minutach nieco się otrząsnęli i ostatecznie zmniejszyli przewagę rywali do 9 „oczek”. Duża w tym zasługa Arica Holmana, który zdobył celne rzuty za 3.
Druga kwarta zaczęła się od zdecydowanej przewagi i pogoni ze strony gospodarzy. Dzięki zespołowej grze w obronie i ataku po rzucie Marcina Wieluńskiego na tablicy wyników był remis, jednak po raz kolejny ekipa trenera Wojciecha Kamińskiego nie potrafiła utrzymać dobrej dyspozycji przez całe 10 minut. Ponownie koszykarze GTK przejęli inicjatywę, w efekcie czego udało im się zakończyć pierwszą połowę z przewagą 11 punktów.
Fortuna: Zakład bez ryzyka + 45 PLN
Rejestracja konta z kodem promocyjnym „BETONLINE” pozwala w Fortunie na postawienie kuponu 100 PLN bez ryzyka, a także daje 20 PLN bez depozytu i dodatkowe 25 PLN za aktywność typerską!
Trzecia kwarta rozpoczęła się od udanego wejścia pod kosz i punktów Michała Kolendy. Po „trójkach” Christiana Vitala i Holmana legioniści zmniejszyli straty do 3 punktów, a po celnych rzutach osobistych Kolendy mecz zaczął się praktycznie od nowa. Bardzo dobra dyspozycja Dariusza Wyki i Holmana dała Legii prowadzenie, a po serii 14:0 trener gości Paweł Turkiewicz poprosił o przerwę na żądanie. Po wyjściu na parkiet gra znowu się wyrównała. Dzięki świetnej skuteczności Price’a goście trzymali dystans, a Zieloni Kanonierzy nie radzili sobie z faulami. Przed ostatnią kwartą zagrożeni piątym przewinieniem oprócz Vitala byli również Ray Cowels i Josip Sobin.
Prawdziwy horror czekał nas przed decydującą kwartą, kiedy to Legia miała nad rywalami punkt przewagi. Tę część lepiej rozpoczęli jednak gliwiczanie, którzy odzyskali prowadzenie. Ich dobrą serię zakończył Holman, a po chwili za piąty faul parkiet opuścił Vital. Warszawiacy utrzymywali minimalną przewagę dzięki dobrej postawie Wyki i Ponitki, a po celnych „trójkach” Shawna Pipesa Jr i Grzegorza Kulki na nieco ponad 3 minuty przed końcową syreną przewaga Zielonych Kanonierów wynosiła 5 pkt. Została zniwelowana po 4. i 5. faulu Kulki, które na punkty zamienił Price. W odpowiedzi nad koszem zaszalał po raz kolejny dobrze dysponowany Wyka. Na niecałą minutę przed końcem przewaga Legii wynosiła jedynie punkt. Faul Holmana spowodował, że dwa rzuty osobiste miał Koby McEwen. Nie trafił jednak obydwu prób, a w odpowiedzi jeden punkt zdobył Wyka. Ostatnia akcja, przy dwupunktowej przewadze Legii, należała do gości z Gliwic. McEwen nie trafił rzutu za 2 i to ekipa trenera Kamińskiego mogła się cieszyć z kolejnej wygranej.
Dlaczego warto? | Bukmacher | Bonus |
🔥 Najwyższe kursy | Superbet | 3754 PLN |
📱 Najlepsza aplikacja | eTOTO | 777 PLN |
❤️ Najlepsza oferta na start | STS | 760 PLN |
🎪 Najwięcej rynków | Fortuna | 145 PLN |
Legia Warszawa 83:81 GTK Gliwice (14:23, 23:25, 26:14, 20:19)
Legia: Aric Holman 14 (4), Marcel Ponitka 14 (1), Dariusz Wyka 12, Christian Vital 11 (3), Michał Kolenda 11, Shawn Pipes Jr 9 (1), Raymond Cowels 6 (1), Grzegorz Kulka 3 (1), Marcin Wieluński 2, Josip Sobin 1, Filip Maciejewski –
Trener: Wojciech Kamiński, as. Marek Popiołek, Maciej Jamrozik
GTK: Joshua Price 30, Terry Henderson Jr 12 (2), Łukasz Frąckiewicz 10, Martins Laksa 9, Tomasz Śnieg 7, Aleksander Busz 5, Maciej Bender 4, Michał Samsonowicz 2, Koby McEwen 2, Tomasz Palmowski –
Trener: Paweł Turkiewicz, as. Stanisław Mazanek
Zobacz również: