W ostatnim meczu pomiędzy Barceloną a Alaves kibice zwrócili uwagę na frustrację Roberta Lewandowskiego wobec Lamine’a Yamala. Jednakże, fotograf z Mundo Deportivo, Pere Punti, uchwycił istotne wydarzenie, które nastąpiło po tym incydencie. Okazuje się, że cała sytuacja miała głębszy kontekst, który ostatecznie doprowadził do pozytywnego rozwiązania.
Lewandowski zły na Yamala?
W 72. minucie, przy wyniku 1:1, Yamal znalazł się w obiecującej sytuacji do podania Lewandowskiemu, co mogłoby stworzyć dogodną okazję do zdobycia gola. Jednakże, zamiast podania, młody zawodnik zdecydował się na samotny rajd, co skutkowało zablokowaniem jego próby przez bramkarza Alaves.
Lewandowski wyraził swoje niezadowolenie z decyzji Yamala, wyraźnie zirytowany i gestykulując złośliwie w stronę młodszego partnera. Co więcej, zignorował podanie ręki w jego kierunku.
Kiedy jednak Lewandowski skutecznie wykorzystał rzut karny w 78. minucie, zdobywając drugiego gola dla Barcelony, polski zawodnik zbliżył się do młodszego partnera, aby porozmawiać z nim w cztery oczy. Obaj dyskutowali spokojnym tonie. Nie było widać jakiegokolwiek napięcia czy negatywnych emocji.
„Zdjęcie uchwyciło sytuację, która dodaje głębi historii, podkreślając pozytywne rozwiązanie i przyjazną wymianę zdań między zawodnikami po wcześniejszym wydawałoby się zignorowaniu.” – powiedział Pere Punti.
Tutaj można obejrzeć całą sytuację:
Rozmowa między dwoma zawodnikami miała pozytywne zakończenie. Po zdobyciu zwycięskiego gola, Lewandowski i Yamal pogodzili się, co daje nadzieję, że cała sprawa nie eskaluje tak jak w przypadku komentarza Ilkaya Gundogana po El Clasico.