Piotr Stokowiec nie jest już trenerem Lechii Gdańsk. Nie tylko dla kibiców, ale także i piłkarzy to ogromne zaskoczenie. Wiadomo już jednak, jakie są przyczyny takiej, a nie innej decyzji władz klubu.
Mecz z Radomiakiem nie miał znaczenia
Lechia Gdańsk w miniony weekend rozegrała w Ekstraklasie mecz z Radomiakiem Radom, którego nie wygrała, mimo iż prowadziła dwiema bramkami. Niektórzy spekulowali, że to postawa zespołu w tym meczu miała znaczenie przy zwolnieniu Stokowca. Nic bardziej mylnego.
W Gdańsku nieliczni w klubie już przed spotkaniem z beniaminkiem wiedzieli, że trener pożegna się z drużyną. Co ciekawe, wiedzy na ten temat nie miał sam zainteresowany, a także piłkarze, z którymi współpracował. Zawodnicy otrzymali nawet od trenera rozpiskę zajęć na kolejny tydzień, więc nikt w ogóle scenariusza, jaki się ziścił, nie brał pod uwagę.
Piotr Stokowiec był związany kontraktem z Lechią Gdańsk do końca czerwca 2022 roku. Był zainteresowany przedłużeniem umowy, jednak postawił twarde warunki finansowe, a jednocześnie zażądał większej decyzyjności i budżetu na transfery. Brak wzmocnień od dawna był bolączką trenera, a władze klubu z Gdańska nadal w tej materii nie widzą problemu albo po prostu nie chcą go dostrzegać.
Stokowiec za bardzo naciskał na transfery i… podwyżkę?
Według nieoficjalnych informacji, po rozmowach ze Stokowcem w Lechii doszli do wniosku, że trener ma zupełnie inne plany na przyszłość, które zupełnie nie idą w parze z długoterminowymi założeniami władz drużyny.
Wiele osób dziwiło się, że Stokowiec o swoim odejściu nie poinformował podczas konferencji prasowej po sobotnim spotkaniu. Okazuje się jednak, że nie mógł tego zrobić, gdyż po prostu sam nie był świadomy, iż wkrótce straci posadę. Cztery godziny po ostatnim gwizdku sędziego w meczu Lechii z Radomiakiem został wydany komunikat o rozstaniu się z trenerem.
Prezes nie zgadzał się z trenerem
W Gdańsku nie wszyscy są zadowoleni z tego, jaką podjęto decyzję w sprawie szkoleniowca, który zrobił wiele dla klubu – zajął z nim w lidze najwyższe miejsce w historii, a do tego zdobył Puchar i Superpuchar Polski.
Spore znaczenie przy decyzji o zwolnieniu Stokowca mógł mieć fakt, że trener nie nadawał na tych samych falach co prezes Paweł Żelem. Tutaj też jedną z kości niezgody mogły być oczywiście finansowe – zarówno przy zarobkach szkoleniowca, jak i transferach.