W minioną sobotę na jubileuszowej gali FAME 20 swój debiut we freak fightach zanotował były zawodnik takich klubów jak: Legia Warszawa czy Śląska Wrocław – Jakub Kosecki, który jednak w swoim debiutanckim występie przegrał przez w pierwszej rundzie przez TKO ze znanym streamerem z Twitcha i członkiem ekipy „Bungee” – Łukaszem „Tuszolem” Tuszyńskim.
Dla pięciokrotnego reprezentanta Polski w piłce nożnej była to pierwsza porażka w organizacji FAME MMA. Sam początek pojedynku dla „Kosy” był bardzo dobry, ponieważ od razu ruszył do swojego rywala, zadając mu kilka celnych ciosów na jego twarz, jednak po kilku sekundach role się odwróciły i to „Tuszol” przyjął inicjatywę nad pojedynkiem rozbijając jego twarz, a potem trzykrotnie go posłał na deski, po czym sędzia pojedynku nie miał innego wyjścia jak zakończyć to starcie.
W wywiadach po przegranej walce Kosecki pogratulował zwycięstwa Tuszyńskiemu. Oczywiście pewnie za kilka miesięcy obecnego zawodnika czwartoligowego klubu KTS Weszło zobaczymy ponownie w oktagonie federacji FAME MMA, ponieważ sam 33-latek zdradził, że podpisał z największą organizacją freak fightową w Polsce kontrakt na kilka pojedynków.
Fanem występu swojego syna we freak fightach nie jest na pewno jego ojciec – Roman Kosecki, który w rozmowie dla portalu sport.pl stwierdził, że cieszy się, iż jego syn z tej walki wyszedł zdrowy, twierdząc jednocześnie, że świat freakowy mu się nie podoba.
Nie oglądam pajacowania i takich rzeczy. To mnie kompletnie nie interesuje, te wszystkie gale. Oczywiście, walczył syn, ale nie oglądałem, nie interesuję się tym. Mam nadzieję, że jest zdrowy i nic mu się nie stało, bo w takich walkach zdarzają się różne przypadki. To są ludzie, którzy nie potrafią boksować, bić się, przypadkowo mogą zrobić sobie krzywdę. Więc jest zdrowy i to jedyny plus tego, co się odbyło. Kto lubi, niech sobie ogląda. Z drugiej strony jest to jakieś show, ale nie dla mnie, nie podoba mi się to. Może jestem po prostu staromodny. Ja lubię popatrzeć, jak walczą Mike Tyson, Andrzej Gołota, Krzysztof „Diablo” Włodarczyk, jak to robili prawdziwi pięściarze- zdradził były 69-krotny reprezentant Polski w piłce nożnej, a także były poseł na Sejm RP.
Źródło: Sport.pl