W sobotę odbyły się trzy spotkania 22. kolejki rozgrywek PlusLigi 2021/2022. W jej największym hicie Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała 3:0 Aluron CMC Wartę Zawiercie, ale suchy wynik jest mocno mylący, bo całe spotkanie było niezwykle zacięte, a każda z partii rozstrzygała się po grze na przewagi. Co po meczu mieli do powiedzenia jego bohaterowie?
Sobotni hit PlusLigi dla ZAKSY
Kapitalną relację z samego spotkania przygotowało Biuro Prasowe Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, więc zamieszczamy ją w całości dla osób, które nie miały przyjemności zobaczyć relacji na żywo w telewizji.
Po znakomity początku, zagwarantowanym przez serię zagrywek Kamila Semeniuka (4:1), zryw przyjezdnych doprowadził do wyrównania, i tak od stanu 5:5 byliśmy świadkami wymiany sił w ataku i gry punkt za punkt. Dłuższe wymiany sprzyjały gościom, tym samym zawiercianie wyszli na dwupunktowe prowadzenie -11:9. Kiedy po naszej stronie pojawiły się problemy z przyjęciem serwisu Dawida Konarskiego Gheorghe Cretu postanowił interweniować. Po wznowieniu rywalizacji passę rywali przerwał atakiem ze środka Norbert Huber. Niestety przy kolejnych kontratakach przyjezdni zwiększyli dystans. Problemy zawiercian pojawiły się dopiero przy zagrywkach Marcina Janusza, niezmiennie szans w ataku nie marnował Norbert Huber, wciąż jednak potrzebowaliśmy serii punktowej (16:19). Ta przyszła przy znakomitych zagrywkach Łukasza Kaczmarka, systematyczne odrabianie strat przyniosło oczekiwane rezultaty. Czujna gra w bloku Aleksandra Śliwki i seria zagrywek Kamila Semeniuka dały naszej drużynie wyrównanie (21:21). Kolejne zwroty akcji stawiały nasz zespół w trudnej sytuacji i to goście mieli pierwszą piłkę setową przy stanie 23:24. Tej szansy zawiercianie nie wykorzystali, nasz zespół doprowadził do wyrównania, a punktowy blok Łukasza Kaczmarka i zerwany atak Dawida Konarskiego dopełniły formalności (26:24).
Również w drugim secie, po nieco lepszym starcie naszego zespołu do głosu doszli przyjezdni (3:4). Niestety czujna gra w bloku zawiercian zagwarantowała im kolejną serię i przy stanie 3:7 Gheorghe Cretu zdecydował się przerwać grę. Nasz zespół z niewygodnego ustawienia, atakiem z prawego skrzydła, wyprowadził Łukasz Kaczmarek, błędów na siatce nie ustrzegł się Uros Kovacević i przewaga gości stopniowo się zmniejszała (5:7). Nie był to koniec problemów naszej drużyny, kolejne obrony i dłuższe wymiany, zwieńczone zagraniami Konarskiego sprawiły, że podobnie jak w partii premierowej nasz zespół musiał szukać serii punktowych. Kędzierzynianie wykorzystali już pierwsza szansę, problemy Michała Żurka z przyjęciem zagrywek Kamila Semeniuka i zagrania Norberta Hubera z przechodzącej piłki pomogły nam odzyskać kontakt punktowy (11:12). Wyciągając wnioski z poprzedniej partii podopieczni Gheorghe Cretu nie pozwolili tym razem uciec przeciwnikom. Na siatce szans nie marnował Aleksander Śliwka problemy z wyprowadzeniem kończącego ataku miał Conte i to nasz zespół prowadził 17:16. W kluczowej fazie seta znakomicie nawet z potrójnym blokiem rywali radził sobie Łukasz Kaczmarek (20:19), nie był to koniec emocji, podobnie jak w pierwszym secie przy stanie 24:23 w lepszej sytuacji byli goście. Kolejne ataki Łukasza Kaczmarka czy Norberta Hubera doprowadziły do gry na przewagi. W tej nie brakowało zwrotów akcji (26:27, 29:28, 29:30). Zaciętą rywalizację na swoją korzyść rozstrzygnęli kędzierzynianie, walkę zakończył potrójny blok ZAKSY (35:33).
Nie mniej zacięty był początek kolejnego seta, co prawda lepiej wystartowali kędzierzynianie, szybko jednak wróciliśmy do gry na styku. Regularnie swoje noty na środku siatki poprawiał David Smith, pewnie blok rywala obijali Aleksander Śliwka z Łukaszem Kaczmarkiem i dwupunktowa zaliczka sprzyjała naszej drużynie (5:3, 8:6). Dość szybko o skuteczności kędzierzyńskiego boku przekonał się ponownie Uros Kovacević (11:8) i to ZAKSA kontrolowała sytuację. Zagrania Konarskiego skutecznie odpowiadały na ataki naszych zawodników (14:12). Niestety tej zaliczki nie utrzymaliśmy do końca, nieco problemów sprawiły nam serwisy Kovacevicia, w dłuższych wymianach punktował Konarski i ponownie byliśmy świadkami gry na styku (15:14). Sprytem w kluczowych momentach wykazywał się nasz kapitan i jeszcze przed przekroczeniem progu dwudziestu punktów odzyskaliśmy dwupunktową zaliczkę (17:15). Do punktów zdobywanych w ataku kędzierzynianie dodali jeszcze skuteczne bloki, a przy błędach w ataku gości prowadziliśmy 20:16. Widząc swoje szanse zawiercianie zdołali jeszcze zbliżyć się do naszego zespołu, po kontrze skończonej przez Conte było 23:22. Chwilę później ważną akcję skończył Kamil Semeniuk (24:23), mimo że mieliśmy szansę na rozstrzygnięcie spotkania ponownie goście doprowadzili do gry na przewagi (24:24). W tej ponownie więcej zimnej krwi zachowali kędzierzynianie, wygrywając po ataku Norberta Hubera 27:25.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle vs Aluron CMC Warta Zawiercie 3:0 (26:24, 35:33, 27:25) MVP: Marcin Janusz |
Samą relację warto uzupełnić o osiągnięcia zawodników. Najlepszy na parkiecie był tego dnia przyjmujący drużyny gości, Facundo Conte, który miał tzw. dzień konia, o czym dobitnie świadczą liczby. Argentyńczyk w trzysetowym meczu zdobył aż 26 punktów, notując 66% skuteczności w ataku. Kroku starał mu się dotrzymać zostający w ekipie „Jurajskich Rycerzy” na kolejne sezony Uros Kovacević, który zapisał na swoim koncie 17 oczek oraz atakujący Dawid Konarski (15). Po stronie ZAKSY najlepiej punktowali atakujący Łukasz Kaczmarek (16) oraz przyjmujący Kamil Semeniuk i Aleksander Śliwka (12). Dwucyfrową zdobyczą mógł się też pochwalić środkowy Norbert Huber (11).
Wypowiedzi zawodników po meczu Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle vs Aluron CMC Warta Zawiercie
PlusLiga: Wyniki 22. kolejki sezonu 2021/2022
Źródło: volley24.pl