Romelu Lukaku w tym sezonie, jak do tej pory, objawia się jako jeden z najgorszych transferów w historii Chelsea — zawodzi zarówno na boisku, jak i poza nim. W sobotnim meczu z Crystal Palace pobił rekord Premier League — nigdy w historii ligi nikt nie zaliczył tak małej ilości kontaktów z piłką.
Lukaku transferowym flopem roku?
Po ogłoszeniu transferu Romelu Lukaku w środowisku wokół Chelsea panowała powszechna euforia, wydawało się, że jedynym brakującym elementem w układance Tuchela był właśnie bramkostrzelny napastnik, nikt jednak nie spodziewał się, że losy Belga w Londynie potoczą się aż tak źle.
Belg trafił do Londynu przed sezonem, będąc najlepszym zawodnikiem mistrzowskiego Interu Mediolan. W barwach włoskiego klubu zdobył 64 bramki i 16 asyst w zaledwie 95 meczach, przez co kwota odstępnego wyniosła aż 115 milionów euro. Pozornie ten ruch nie mógł się nie udać.
Rzeczywistość jednak szybko zweryfikowała te pozory. W 28 meczach tego sezonu napastnik Chelsea zdobył 10 bramek, a w międzyczasie zdążył już wywołać 2 skandale za sprawą swoich wypowiedzi. Brytyjskie media donosiły, że Lukaku swoimi wypowiedziami zraził do siebie nie tylko kibiców stołecznego klubu, ale również kolegów z drużyny, a ci mieli specjalnie pomijać go jako opcję do podania w czasie treningów i meczów.
W sobotnim meczu z Crystal Palace Romelu Lukaku pobił rekord Premier League — zaliczył zaledwie 7 kontaktów z piłką , rozgrywając cały mecz, to najmniej od co najmniej od sezonu 2003/04, kiedy zaczęto mierzyć takie statystki. Szczególnie tragiczna była pierwsza połowa, w niej, sprowadzony za 115 milionów ex-gwiazdor Interu Mediolan, zaliczył tylko 2 kontakty z futbolówką, a jednym z nich było rozpoczęcie meczu od środka!
Chelsea Londyn spisuje się w tym sezonie znacznie poniżej oczekiwań, które rozpaliła, wygrywając ostatnią edycję Ligi Mistrzów. Postawa Lukaku nie pomaga Thomasowi Tuchelowi w walce o jak najwyższą lokatę w Premier League, niemiecki szkoleniowiec będzie musiał znaleźć nowy pomysł na wykorzystanie Belga.