Lechia Gdańsk gotowa do rundy wiosennej PKO BP Ekstraklasy Tuż przed jej rozpoczęciem poinformowała o podpisaniu nowych kontraktów z dwoma zawodnikami. Są nimi Jarosław Kubicki i Ilkay Durmus. Dość niespodziewanie wrócono również do rozmów z Jakubem Kałuzińskim, który nie pojechał z zespołem do Turcji.
Lechia Gdańsk z kolejnymi decyzjami kadrowymi, szansa na powrót utalentowanego pomocnika
Lechia Gdańsk, która przed rozpoczęciem rundy wiosennej PKO BP Ekstraklasy zajmuje 14. miejsce w tabeli, mając tylko punkt przewagi nad strefą spadkową żywi nadzieję, że kolejne miesiące przyniosą jej spokojne utrzymanie w lidze, bo taki cel klubowi działacze postawili przed zespołem.
„Rozmawialiśmy z drużyną, że będzie wiązało się to z grą pod presją. Idealnie byłoby robić podwaliny pod przyszły powrót do top5. Dzisiejszy moment oceniam bardziej pozytywnie niż pięć lat temu, wówczas przyszliśmy do klubu w trakcie rozgrywek, to była wówczas operacja na żywym organizmie” – deklaruje Łukasz Smolarow, nowy dyrektor sportowy Lechii, nawiązując do sytuacji sprzed pięciu lat, gdy jako asystent Piotra Stokowca został postawiony przed takim samym zadaniem.
Dziś wraca do klubu w innej roli. Po 10 latach pracy w roli asystenta, skusiłem się na nowe wyzwanie z Lechii. Uważam, że to dobra praca dla mnie, rozwojowa. Chcę być blisko trenera i sztabu szkoleniowego, mam być wsparciem dla nich i partnerem do dyskusji. Nie zamierzam siedzieć za biurkiem – przekonuje cytowany przez serwis Interia Sport. W celu zapewnienia sobie spokojnego utrzymania klub w przerwie zimowej dokonał kilku ruchów kadrowych. Już wcześniej zespół wzmocnili Jakub Bartkowski i Kevin Friesenbichler. Ponadto z wypożyczenia wrócił Jan Biegański.
Teraz do tego dołączyli Jarosław Kubicki i Ilkay Durmus. 28-letni skrzydłowy do drużyny Biało-Zielonych dołączył przed rozgrywkami 2021/2022. W swoim pierwszym sezonie rozegrał 33 mecze w PKO BP Ekstraklasie, w trakcie których strzelił 6 bramek i zanotował 4 asysty. W Pucharze Polski z kolei wystąpił dwukrotnie, raz wpisał się na listę strzelców oraz dodał do tego jedno ostatnie podanie.Jego kontrakt obowiązywał do czerwca 2023 r. i został przedłużony o kolejne trzy lata – do 2026 roku.
„Myślę, że pozostanie Ilkaya Durmusa w naszym klubie to dobra informacja dla wszystkich. Jest to bez wątpienia bardzo ważna postać naszej ofensywy, a przy tym zawodnik zdyscyplinowany i poświęcający się dla zespołu. Liczymy, że już w najbliższej rundzie Ilkay przypomni o tym, jak dobrze potrafi grać w piłkę. Widzieliśmy to wszyscy w jego pierwszym sezonie w Gdańsku, czyli: ważne i ładne bramki oraz kluczowe podania – powiedział Łukasz Smolarow, Dyrektor Sportowy klubu.
Z kolei 27-letni Kubicki rozgrywa już piąty sezon piłkarski nad morzem. Do Lechii dołączył w sezonie 2018/2019 z Zagłębia Lubin. Od momentu transferu do Lechii, stał się integralną częścią linii pomocy i w każdym sezonie stanowił o jej sile. Łącznie uzbierał już ponad 150 meczów w biało-zielonych barwach. W obecnym natomiast wystąpił 16-krotnie i zdobył jedną bramkę oraz dołożył jedną asystę.
Zagrał również w eliminacjach Ligi Konferencji Europy (4 spotkania) oraz Fortuna Pucharze Polski (2 spotkania).Pomocnik Biało-Zielonych związał się z klubem 2-letnim kontraktem, który będzie obowiązywał do 30 czerwca 2025 roku.
„Jarek Kubicki to bardzo ważny zawodnik naszej drużyny, doceniany przez nas za swoją pracowitość i poświęcenie. Jest to piłkarz stabilny, ukształtowany, spajający drużynę w grze ofensywnej i defensywnej. Myślę, że przy jego mniej widocznych – na pierwszy rzut oka – zadaniach boiskowych, swoje atuty mogą wyeksponować pozostali gracze. Jest to bardzo istotne w perspektywie całego zespołu. Cieszę się, że zostaje z nami na najbliższe 2,5 roku” – dodaje.
Lechia była również blisko sfinalizowania transferu Filipe Nascimento z Radomiaka, ale na przeszkodzie stanęła kontuzja. Gorącym tematem jest przyszłość Jakuba Kałuzińskiego. Pomocnik nie pojechał z zespołem na obóz, bo nie chciał przedłużyć wygasającego w czerwcu kontraktu. Gdy wydawało się, że sprawa wydaje się przegrana, obie strony niespodziewanie wróciły do rozmów, choć wszystko wskazuje, że zawodnik w najbliższym czasie nie będzie do dyspozycji trenera Kaczmarka.
„Spotkałem się z Kubą Kałuzińskim w poniedziałek, po powrocie z obozu. Kuba dostał z klubu ofertę przedłużenia umowy, oferta ma swój termin, którego nie będę zdradzał. Sytuacja wymaga wyciszenia, nie chcę nakładać dodatkowej presji. Z innych tematów transferowych – nie widzę możliwości, żeby Conrado odszedł w świetle wyzwań, które nas czekają w rundzie wiosennej. Będziemy jeszcze szukać skrzydłowego” – zdradził.
Najbliższym rywalem Lechii będzie Wisła Płock, czyli dawny pracodawca Marcina Kaczmarka. „Obecny dyrektor sportowy Wisły, Paweł Magdoń był u mnie piłkarzem, prezesem klubu jest Tomasz Marzec, ówczesny wiceprezes. W Płocku spędziłem pięć intensywnych i dobrych lat. To klub, który dziś jest w innym miejscu niż wtedy. Zrobił na jesień niespodziankę będąc wysoko w tabeli, tym zapracował na komfort. Lechia ma dziś odmienne cele od Wisły Płock. Spodziewam się trudnego meczu, z rywalem który ma swój pomysł na grę. Musimy znaleźć sposób na nich sposób” – zaznaczył opiekun gdańszczan.
W Lechii mają świadomość stawki najbliższych spotkań. Zawodnicy którzy są w Lechii wiedzą o co toczy się ta gra, jeśli ktoś ma sobie poradzić, to ta grupa powinna. Mam nadzieję, że zespół będzie się budował poprzez dobre wyniki. Zdajemy sobie sprawę, że będą różne momenty, także trudne. Rozmawiamy o tym bardzo często. Cieszę się, że mamy wsparcie, że pion sportowy jest rozbudowany. Wszyscy moi piłkarze są zdrowi, jedynie Joeri De Kamps odczuwa skutki kontuzji mięśniowej” – przedstawia sytuację kadrową swojego zespołu.
Do najbliższego spotkania pozytywnie podchodzi również Smolarow. „Kadrowo ta drużyna się bardzo nie zmieniła. Od czasu, gdy pracowałem w Lechii zamieniliśmy się miejscami z Wisłą Płock – ale nie będę szukał straconego czasu, tylko robił wszystko, żeby było lepiej” – mówi na zakończenie konferencji przed inauguracją rundy wiosennej. Początek niedzielnego meczu o 17:30 na Polsat Plus Arenie Gdańsk.