W 7. kolejce Super Lig, Antalyaspor podejmował Fenerbahce z Sebastianem Szymańskim w składzie. Polak nie zaliczy tego meczu do udanych. Wszak w kuriozalny sposób nie trafił do pustej bramki przeciwnika.
Jakby tego było mało, Jose Mourinho, trener Fenerbahce, otrzymał jedną z najbardziej kuriozalnych żółtych kartek w historii piłki nożnej. Ale po kolei, od absurdu do absurdu.
Antalyaspor – Fenerbahce
Antalyaspor w lidze tureckiej radzi sobie bardzo słabo. Fenerbahce jest jednym z faworytów do zdobycia Super Lig. Zapowiadało się więc na jednostronne spotkanie bez większej historii. I o ile faktycznie ekipa Jose Mourinho wygrała bez problemu 2:0, to mimo wszystko, spotkanie to zapadnie głęboko w pamięci kibiców z całego świata.
Najpierw pudło sezonu zanotował niestety nasz rodak, Sebastian Szymański…
Jakby tego było mało, później Edin Dżeko strzelił gola w prawidłowy sposób, ale sędzia spotkania tego gola nie uznał. Znany z ekscentryzmu i wyjątkowego podejścia do piłki nożnej Jose Mourinho, postanowił zaprotestować we własnym, unikalnym stylu.
Portugalczyk postawił swój laptop przy kamerze transmisyjnej. Na laptopie była zapętlona akcja, w której według Mourinho, Edin Dżeko zdobył prawidłowego gola. Za taki incydent, The Special One został ukarany żółtą kartką.