9 maja Trefl Sopot poinformował, że jego nowym trenerem został Żan Tabak. Dla Chorwata jest to powrót nad morze, gdyż na początku sezonu 2012/2013 prowadził już zespół z Sopotu. W poniedziałek na specjalnie zwołanej konferencji prasowej władze klubu opowiedziały o kulisach tej decyzji i zapowiedziały większy budżet i grę o wysokie cele.
Trefl Sopot zgłasza medalowe aspiracje – Żan Tabak z długoletnim kontraktem
Gdy kibice emocjonują się kluczowymi meczami bieżącego sezonu Energa Basket Ligi, to część klubów myśli już o kolejnych rozgrywkach. Jednym z nich jest Trefl Sopot, który z przytupem otworzył sezon transferowy. Poinformował bowiem, że jego trenerem został Żan Tabak. Kontrakt powracającego do Sopotu Chorwata ma obowiązywać do końca sezonu 2024/2025. Obie strony mówią o tym projekcie w kontekście długoterminowym.
Żan Tabak urodził się w Splicie i właśnie tam rozpoczynał swoją koszykarską karierę. Z miejscową Jugoplastiką trzykrotnie sięgał po triumf w Eurolidze (1989-1991). W kolejnych dwóch sezonach występował we Włoszech, jednak dla środkowego były to lata stojące pod znakiem sukcesów reprezentacyjnych – najpierw wywalczył srebrny medal na Igrzyskach Olimpijskich w Barcelonie, a rok później brązowy medal mistrzostw Europy.
Choć do draftu NBA Żan Tabak przystąpił już w 1991 roku, to swój pierwszy mecz rozegrał dopiero trzy lata później – 5 listopada 1994 roku po raz pierwszy wystąpił w barwach Houston Rockets. Za oceanem grał jeszcze dla Toronto Raptors, Bostonu Celtics oraz Indiany Pacers, ale największy sukces odniósł w drużynie z Teksasu. W 1995 roku jego Houston Rockets w finale pokonało Orlando Magic, a center sięgnął po mistrzowski pierścień! Po powrocie do Europy Żan Tabak grał jeszcze w klubach hiszpańskich (Real Madryt, Joventut Badalona, Unicaja Malaga), a karierę zawodniczą zakończył po sezonie 2004/2005.
Pierwsze trenerskie szlify Żan Tabak również zbierał na Półwyspie Iberyjskim. W Realu oraz Sevilli pracował jako asystent, a w roli pierwszego szkoleniowca zadebiutował w drugoligowej Sant Josep Gironie. Hiszpanię opuścił w lipcu 2012 roku, kiedy to przyjął ofertę… Trefla Sopot! W swoim pierwszym oficjalnym meczu jako szkoleniowiec żółto-czarnych pokonał Asseco Arkę 74:69, zdobywając jednocześnie Superpuchar Polski! Jego pierwsza przygoda z sopockim klubem trwała jednak krótko – w listopadzie 2012 roku trener Tabak otrzymał propozycję prowadzenia hiszpańskiego zespołu Caja Laboral Vitoria, a zarząd Trefla Sopot zgodził się na jego odejście. W Hiszpanii przebywał przez kolejne siedem lat, z krótką przerwą na sezon 2015/2016, gdy trenował izraelski Maccabi Tel Awiw. W 2019 roku został nowym trenerem reprezentacji Słowacji, a następnie wrócił do Polski, gdzie podjął się pracy z zespołem z Zielonej Góry. W trakcie dwóch sezonów chorwacki szkoleniowiec poprowadził Zastal do mistrzostwa (2020) i wicemistrzostwa Polski (2021), a także do Superpucharu i Pucharu Polski (2020/2021). Rozgrywki 2021/2022 Tabak rozpoczął jako trener San Pablo Burgos, ale w listopadzie 2021 roku jego umowa została rozwiązana. Od tamtego pozostawał bez pracy, by teraz przyjąć propozycję ponownej pracy w Treflu.
W Sopocie cieszą się z takiego obrotu spraw, gdyż Chorwat był numerem jeden na liście trenerów.
„Kiedy w 2012 roku Żan wyjeżdżał z Sopotu powiedziałem mu „do zobaczenia”. Wiedziałem, że jest materiałem na dobrego trenera, który w przyszłości osiągnie sukces i miałem nadzieję, że pewnego dnia wróci do naszego klubu. Teraz udało nam się do tego doprowadzić, z czego jestem bardzo zadowolony. Po ostatnim sezonie nie przystępowaliśmy do rozmów z uprzywilejowanej pozycji, jednak byliśmy zdeterminowani. Polecieliśmy do Hiszpanii, gdzie jasno przedstawiliśmy naszą sytuację, możliwości oraz wizję na kolejne lata funkcjonowania klubu. Wydaje mi się, że Żan to docenił i dlatego postanowił przyjąć naszą propozycję. Obie strony wiedzą, że osiągnięcie poszczególnych celów wymaga czasu, dlatego zdecydowaliśmy się na podpisanie długoterminowego kontraktu” – mówił Kazimierz Wierzbicki, właściciel i założyciel Trefla Sopot przy okazji podpisywania kontraktu.
Dodaje również że obecna sytuacja klubu pozwala na stworzenie trenerowi takich warunków, które pomogą mu w realizacji postawionych celów. Podobnego zdania jest prezes klubu, Marek wierzbicki: „Bardzo cieszymy się, że Żan Tabak wraca do Trefla Sopot. Tak jak było wcześniej, tak i teraz trener w ramach ustalanego budżetu będzie miał decydujący głos w kwestii podejmowania decyzji kadrowych, a my będziemy go w tym wspierać. Przed podpisaniem kontraktu długo rozmawialiśmy. Trener ma ciekawy pomysł na zespół i jego grę. Mamy nadzieję, że uda nam się zbudować drużynę, która w przyszłych rozgrywkach sprawi dużo radości naszym kibicom” – mówił z nadzieją prezes, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
W poniedziałek punktualnie o godz. 11 zorganizowano konferencję prasową, w której udział wzięli: `właściciel klubu Kazimierz Wierzbicki, prezes Marek wierzbicki, prezydent Sopotu, Jacek Karnowski i trener Żan Tabak. Szkoleniowiec powiedział, że do powrotu do Trefla skłoniły go znajomość ligi i długoterminowa wizja, jaką przedstawiły mu władze klub. Kluczowe dla powrotu Tabaka do Polski były duże ambicje klubu i stabilna sytuacja finansowa.
„Jesteśmy ambitnym klubem i choć wynik temu nie dowodzi, to naprawdę mierzymy dużo wyżej. Były lata, kiedy musieliśmy uporządkować pewne sprawy, natomiast to zostało ustabilizowane. Mamy dobrą reputację jako klub, to się roznosi po Europie. Przedstawiliśmy mu ciekawy projekt i przekonaliśmy go” – odsłania kulisy zatrudnienia nowego trenera, prezes Marek Wierzbicki.
Zapytaliśmy władze klubu czy są one przygotowane na sytuację, w której jakiś bogatszy klub zechciałby podkupić trenera, tak, jak miało to miejsce w przeszłości. Umowa, którą podpisaliśmy, jest umową trzyletnią, natomiast rzeczywiście posiada one pewne klauzule umożliwiające zwolnienie trenera w określonych sytuacjach. Jesteśmy zabezpieczeni. Gdyby zdarzyła się taka sytuacja, to klub będzie miał to zrekompensowane – uspokaja sternik nadmorskiego klubu.
W Sopocie wierzą, że zatrudnienie trenera Tabaka przekona do gry w Treflu znanych zawodników. Prezydent Jacek Karnowski zdradził, że marzy mu się powrót Adama Waczyńskiego. Miastu jako inwestorowi zależy na tym, aby zawodnicy identyfikowali się z tym miejscem. Natomiast Chorwacki trener chce, by jego drużynę tworzyli ludzie gotowi do poświeceń, by realizować wspólne cele. W rozmowie z naszym portalem prezes Kazimierz Wierzbicki przyznał, że przyjście trenera Tabaka ma być kluczowym elementem wejścia całej organizacji na wyższy poziom. Sytuacja finansowa klubu jest na tyle stabilna, by na przestrzeni kilku lat wrócić do ligowej czołówki – mówi nam założyciel firmy Trefl.
Z Ergo Areny relacjonował: Oskar Struk