Siatkarze reprezentacji Polski Kamil Semeniuk i Wilfredo Leon wywalczyli we wtorek 1 listopada pierwsze trofeum w sezonie 2022/23 na włoskich parkietach. Ich Sir Safety Susa Perugia w wielkim finale Superpucharu Włoch pokonała Cucine Lube Civtanovę po tie-breaku i może świętować pierwszy sukces w tegorocznych rozgrywkach. Fety nie powinien zmącić nawet mrożący krew w żyłach upadek Wilfredo Leona, o którym będzie się mówić jeszcze długo po tym meczu.
Polscy siatkarze z Superpucharem Włoch
Aż dziesięciu setów potrzebowali siatkarze z Perugii do wywalczenia pierwszego trofeum na włoskich parkietach w sezonie 2022/23. Już w półfinale przyszło im rywalizować na dystansie pięciu partii z Itasem Trentino. Nie inaczej było w wielkim finale, gdzie Kamil Semeniuk i Wilfredo Leon wraz z klubowymi kolegami musieli rywalizować z legendarną Cucine Lube Civitanovą.
We wtorkowej konfrontacji drużyna z Perugii przegrywała już 1:2 w setach i 3;8 w czwartym, co było również pokłosiem nie najlepszej dyspozycji Semeniuka, który po kapitalnym półfinale mocno spuścił z tonu i na dystansie całego meczu zdobył zaledwie sześć oczek na niskiej skuteczności w ataku, przez co został zmieniony po trzecim secie.
Ostatecznie jednak, głównie za sprawą Wilfredo Leona, „Diabły Bloku” zdołały odwrócić losy nie tylko czwartej odsłony, ale i całego meczu, zwyciężając w tie-breaku aż 15:8, a co za tym idzie w całym spotkaniu 3:2. Kubańczyk z polskim paszportem zdobył w finale 21 punktów notując aż 68% skuteczności w ataku.
Groźny upadek Wilfredo Leona
Podczas Superpucharu Włoch 2022 doszło do sytuacji, która zmroziła krew w żyłach i nie można o niej nie wspomnieć. Mniej więcej w połowie tie-breaka Wilfredo Leon atakował z drugiej linii, a lądując na parkiecie wpadł w poślizg, który zakończył się upadkiem i uderzeniem głową w parkiet, co doprowadziło do utraty przytomności.
Na szczęście utrata przytomności była krótkotrwała. Leon szybko doszedł do siebie i choć na boisko już nie wrócił, to zaraz po meczu świętował wygraną razem z kolegami.
Źródło: meczyki.org