Serb Novak Djoković miał szansę na skompletowanie Wielkiego Szlema 2021, co nie udało się nikomu od ponad 50 lat, ale w finale US Open 2021 nie sprostał rywalowi. Niespodziewanym triumfatorem tegorocznej edycji zmagań w Nowym Jorku został Rosjanin Danił Miedwiediew, który w pełni zasłużenie zwyciężył w trzech setach. 34-latek z Bałkanów zaprzepaścił szansę, która może mu się już nie powtórzyć. To druga bolesna porażka Djokovicia, który kilka tygodni temu przegrał też Igrzyska Olimpijskie w Tokio.
Porażka Djokovicia w finale 2021 US Open
W wielkim finale ostatniego w 2021 roku turnieju Wielkiego Szlema na kortach Flushing Meadows – Corona Park zmierzył się lider światowego rankingu tenisistów z wiceliderem. Niemniej analitycy firm bukmacherskim dawali około 75% szans na triumf doświadczonemu Serbowi, który w kończącym się sezonie wygrał Australian Open, French Open i Wimbledon. Wydawało się, że pokonanie Rosjanina i skompletowanie tzw. klasycznego szlema jest bardzo realne.
Jednak swoje marzenia miał też Danił Miedwiediew, któremu do wczoraj nie udało się wygrać żadnego z najważniejszych turniejów w tenisowym kalendarzu. Już w półfinale, zaledwie trzysetowym, Rosjanin pokazał kapitalny tenis, podczas gdy Djoković męczył się w pięciosetówce ze Zverevem.
W przypadku rosyjskiego zawodnika potwierdziło się przysłowie „do trzech razy sztuka”. Dwa lata temu przegrał w Nowym Jorku z Rafaelem Nadalem, a w lutym z popularnym „Djoko”. W końcu przyszedł czas na wielki rewanż i Miedwiediew był na niego gotowy w stu procentach.
Legenda światowego tenisa nie miała wiele do powiedzenia w konfrontacji z młodszym o blisko dekadę rywalem nie miał wiele do powiedzenia. Na dystansie trzech setów tenisista z Belgradu był tylko raz w stanie przełamać rywala, z czym problemów nie miał Miedwiediew, który od przełamania rozpoczął finałowe spotkanie.
Wystarczyło ono do wygrania pierwszego seta 6:4. Takim samym stosunkiem gemów zakończyły się dwie kolejne partie. W drugiej Rosjanin przełamał przeciwnika w piątym gemie, a w trzeciej odsłonie w pierwszym i ósmym, samemu oddając własne podanie w gemie numer trzy.
Rosjanin lepiej też serwował, choć nie ustrzegł się przy tym sporej liczby podwójnych błędów, i miał więcej zagrań wygrywających. Pisząc krótko, w pełni zasłużona wygrana w 2021 US Open, w którym stracił zaledwie jednego seta na dystansie całego turnieju.