Mołdawia wczoraj na PGE Narodowym zremisowała z Polską 1:1. Bramkę dla Mołdawian strzelił kat naszej reprezentacji – Ion Nicholaescu. W drugiej połowie natomiast bramkę na 1:1 zdobył dla Polski -Karol Świderski. Po spotkaniu trener naszych rywali- Serghei Clescenco nie ukrywał zadowolenia z takiego końcowego rezultatu.
Reprezentacja Mołdawii podczas dwumeczu z Polską zdobyła z nami aż cztery punkty. Drużyna, która w rankingu FIFA zajmuje dopiero 159. miejsce okazała się dla naszych piłkarzy przeszkodą nie do przeskoczenia.
Sam Clescenco podczas pomeczowej konferencji prasowej przyznał, że dla nich remis na wyjeździe z Polską można porównać do wygrania spotkania.
Było bardzo ciężko, reprezentacja Polski jest mocna. W sumie jednak zdobyliśmy cztery punkty z tym przeciwnikiem, czego przed rozpoczęciem eliminacji się nie spodziewaliśmy. Jesteśmy szczęśliwi, dla nas dzisiejszy remis jest jak zwycięstwo – powiedział selekcjoner Mołdawii na konferencji prasowej.
Na pytania dziennikarzy, czy jego podopieczni w końcówce spotkania myśleli o spróbowanie, aby wywieźć z Warszawy trzy punkty, trener Mołdawii odpowiedział następująco, że piłkarze byli zmęczeni meczem towarzyskim ze Szwecją przegranym 1:3 i nie miał do dyspozycji tylu zawodników, aby jeszcze powalczyć o korzystny rezultat. Jednak Clescenco powiedział, że mało kto spodziewał się, że po 7 spotkaniach eliminacji do Mistrzostw Europy Mołdawia będzie jeszcze miało szanse na bezpośredni awans na Euro 2024, które odbędą się na terenie Niemiec.