Liverpool jest zainteresowany dalszą współpracą z Mohamedem Salahem. Egipcjanin żąda jednak gigantycznej podwyżki pensji.
Walka o nową umowę
Mohamed Salah ma ważny kontrakt z Liverpoolem do czerwca 2023 roku. W szeregach „The Reds” doskonale zdają sobie jednak sprawę, jak ważny jest to dla drużyny zawodnik, dlatego też trwają już rozmowy na temat przedłużenia jego umowy. Pojawiły się jednak komplikacje, których na Anfield się nie spodziewano.
Okazuje się, że Egipcjanin ze swoim menedżerem postanowił postawić bardzo twarde warunki aktualnemu pracodawcy. Salah zażądał od Liverpoolu gigantycznej podwyżki. Obecnie piłkarz zarabia 200 tysięcy funtów tygodniowo, a chciałby, by było to ponad dwa razy więcej, a dokładnie – pół miliona na 7 dni.
Oczywiście, zawodowi negocjatorzy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że w przypadku Salaha chodzi przede wszystkim o wywalczenie jak najlepszej nowej umowy. Sam zainteresowany na pewno nie liczył na to, by jego pierwsze żądania przy rozmowach o nowej umowy zostały zaakceptowane.
Na brak ofert nie będzie narzekał
„The Reds” są skłonni podwyższyć pensję piłkarzowi z Egiptu, ale brytyjskie media mówią, że może tutaj chodzić o maksymalnie dodatkowe 100 tys. funtów na tydzień. Czy zawodnik przystanie na tę propozycję? Czas pokaże, a Salah ma go teoretycznie jeszcze sporo, bo w Liverpoolu zarabiać może jeszcze przez przynajmniej dwa sezony – ten trwający obecnie oraz kolejny.
Jeżeli nie uda się zawodnikowi wynegocjować korzystnych dla siebie warunków finansowych, prawdopodobnie w przyszłym okienku transferowym zacznie rozglądać się za nowym klubem. Mówi się, że mógłby występować w barwach Realu Madryt bądź PSG. Oba te kluby były już wcześniej zainteresowane pozyskaniem Salaha.
Salah jak Coutinho?
Wartość rynkowa Egipcjanina to 90 milionów funtów. Liverpool może być skory sprzedać piłkarza, jeśli ten nie obniży swoich wymagań względem nowej umowy. Angielski „Express” przywołuje przykład Philippe Coutinho. Brazylijczyk pół roku nie mógł dojść do porozumienia z Liverpoolem, po czym przeszedł do FC Barcelony. Teraz w Katalonii mówi się, że jest on jednym z najgorszych transferów w historii klubu.
Mohamed Salah to na pewno piłkarz, który dla Liverpoolu ma ogromne znaczenie. Tylko w trzech pierwszych kolejkach nowego sezonu Premier League piłkarz ten zdobył dwie bramki i zaliczył dwie asysty.