Według „The Telegraph” były selekcjoner reprezentacji Belgii- Roberto Martinez jest przymierzany do objęcia funkcji selekcjonera reprezentacji Portugalii. Jednak sam hiszpański trener chciałby też wrócić do prowadzenia drużyny klubowej.
Martinez nie dla Biało-Czerwonych?
Ostatnimi czasami o Martinezie jest bardzo głośno. Polskie media ciągle informują, że Roberto Martinez może zostać selekcjonerem Biało-Czerwonych, gdzie miałby zastąpić Czesława Michniewicza, który, pomimo że udało mu się wyjść z fazy grupowej na MŚ w Katarze, to jednak zrobił to w fatalnym stylu. Do tego, gdyby dodać aferę premiową i wszystkie konflikty z dziennikarzami, to Cezary Kulesza nie miał innego wyboru jak nie przedłużać umowy z Michniewiczem i tak się właśnie stało. Od 1 stycznia 2023 roku na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski mamy wakat.
Ostatnio o Roberto Martinezie wypowiedziała się legenda Borussii Dortmund i wielokrotny reprezentant Polski – Łukasz Piszczek, który w jego opinii byłby idealnym następcą dla Czesława Michniewicza.
-Przeczytałem ostatnio wywiad z Roberto Martinezem, który pokazał, jak pracował w reprezentacji Belgii. Że nie był tylko trenerem, ale też dyrektorem technicznym, odpowiedzialnym też za inne rzeczy – między innymi było to związane z powstaniem w Belgii bazy tylko dla reprezentacji. Czy to pierwszej reprezentacji, czy też młodzieżowej. My na tę chwilę tego w Polsce nie mamy -stwierdził 66-krotny reprezentant Polski.
-Jeśli jest taki trener, który ma już doświadczenie w tworzeniu czegoś, i jest wolny na rynku, to myślę, że dla dobra polskiej piłki, dobrze byłoby postarać się takiego trenera zatrudnić – zakończył dwukrotny triumfator Bundesligi- dodał Piszczek.
Jednak zainteresowani usługami hiszpańskiego trenera wykazują również Portugalczycy, którzy również mają wolne miejsce na tym stanowisku po zwolnieniu Fernando Santosa. Eksperci sportowy z Półwysepa Iberyjskiego twierdzą, że Martinez mógłby świetnie ułożyć reprezentację Portugalii z świetnie rokującą młodzieżą. Natomiast osiągnięcia z reprezentacją Belgii, jakie osiągnął podczas sześcioletniej kadencji, czyli trzecie miejsce na MŚ w Katarze, lub ćwierćfinał na Euro 2020, dają takie wskazówki, że w Portugalii Martinez by sobie poradził.
Jednak niewykluczone również jest, że 49-latek wróci na ścieżkę klubową. Ostatnio mówiło się, że może zostać trenerem Evertonu, który znajduje się w strefie spadkowej, a dni Franka Lamparda wydają się już być policzone. Martinez już tą ekipę prowadził w latach 2013-2016 i w pierwszym sezonie pracy w tym angielskim zespole wywalczył piąte miejsce w Premier League.
Jaką decyzję podejmie ostatecznie Martinez, pewnie o tym przekonamy się już niebawem. Na pewno jednak sam hiszpański trener na oferty nie ma co narzekać.
Źródło: The Telegraph