Już w sobotę 12 października piłkarska reprezentacja Polski zagra przeciwko Portugalii w meczu 3. kolejki fazy grupowej Ligi Narodów UEFA 2024/2025. Media przedstawiają ten pojedynek jako starcie Roberta Lewandowskiego z Cristiano Ronaldo. Jak do tej sprawy podchodzi kapitan Biało-Czerwonych?
Robert Lewandowski o Cristiano Ronaldo przed meczem z Portugalią
Robert Lewandowski był jednym z uczestników poniedziałkowej konferencji prasowej reprezentacji Polski przed październikowymi meczami Ligi Narodów UEFA z Portugalią oraz Chorwacją, o której więcej przeczytasz tutaj.
Jak można było się domyślić, nie zabrakło do niego pytań o największą gwiazdę drużyny rywali, legendarnego Cristiano Ronaldo, oraz o dołączenie Wojciecha Szczęsnego do FC Barcelony. Zacznijmy od tego pierwszego wątku.
On zapisał się w historii futbolu i tego nikt mu nie zabierze. Przez całą swoją karierę patrząc na to, gdzie on jest, starałem się zbliżyć do jego poprzeczki i czasami ją przeskoczyć. Ale to mecz całych drużyn, a Portugalia ma wielu innych wspaniałych zawodników. Z niektórymi z nich w przeszłości grałem (…) Co do Portugalii, to jest to topowy poziom. Musimy zagrać na maksimum naszych możliwości. Miesiąc temu w Chorwacji pewne rzeczy w naszej drużynie nie funkcjonowały, teraz będziemy chcieli to poprawić. Kilka razy mogliśmy inaczej zareagować, Chorwaci zdominowali środek pola. Październikowe zgrupowanie jest dłuższe, dlatego będziemy mieć więcej treningów, a to szansa na przećwiczenie elementów, na które nie było czasu (…) Widzimy pole do poprawy pod kątem znajdowania się z piłką w szesnastce rywali czy też w jej okolicach. Na pewno nie będziemy się bać. Życzyłbym sobie, aby polotu w ofensywie było jak najwięcej. – mówił kapitan reprezentacji Polski.
Wojciech Szczęsny powrócił do piłki klubowej, ale karierę reprezentacyjną wciąż uważa za zakończoną. Jak na te decyzje zapatruje się Robert Lewandowski, nie tylko kolega z drużyny, ale też przyjaciel naszego znakomitego golkipera?
Jestem przekonany, że z jego doświadczeniem i podejściem do życia, bardzo szybko odnajdzie się w zespole. Dziś mogę już zdradzić, że zanim ogłosił zakończenie kariery, powiedział mi, że jedynym klubem, w którym mógłby kontynuować grę jest właśnie FC Barcelona. Jego dołączenie do nas okazało się więc tylko odroczone w czasie. Dwa tygodnie spokojnego treningu w klubie podczas przerwy reprezentacyjnej wystarczą mu, żeby dojść do formy. Jestem pewien, że nie raz pomoże tej drużynie – stwierdził Lewandowski.
Będzie ich brakowało nie tylko jako piłkarzy, ale i osobowości. Spędziliśmy razem mnóstwo czasu, a wspólne wspomnienia pozostaną w mojej głowie. Chciałbym im podziękować za to, co wnieśli do reprezentacji Polski – odpowiedział „Lewy” na pytanie o Szczęsnego i Krychowiaka, którzy zakończyli występy w drużynie narodowej.
Sam Robert Lewandowski, pomimo 36 lat na karku, o zakończeniu kariery w najbliższym czasie nie myśli i trudno mu się dziwić, bo właśnie przeżywa jeden z najlepszych momentów w swoim zawodowym życiu. Polak w sezonie 2024/2025 zdobył już 12 goli w 11 występach i jest jednym z liderów „Dumy Katalonii”.
To właśnie w jego grze kibice pokładają największe nadzieje w kontekście zbliżających się konfrontacji reprezentacji Polski z Portugalią (sobota, 12 października) i Chorwacją (wtorek, 15 października), które odbędą się na PGE Narodowym w Warszawie. Początek obu o godzinie 20:45.