Miniony weekend była całkiem udany dla zawodników piłkarskiej reprezentacji Polski. Do bramek Roberta Lewandowskiego w barwach Bayernu Monachium i jego kolejnych rekordów już się przyzwyczailiśmy, ale w ostatnich dniach mamy powody do zadowolenia również z postawą innych członków polskiej drużyny narodowej. O kim mowa?
Piłka nożna: Raport kadrowicza (17-19 września)
Nasz cotygodniowy raport reprezentacyjny, czyli swoiste podsumowanie występów piłkarzy polskiej drużyny narodowej na ligowych boiskach, rozpoczniemy tradycyjnie od kapitana oraz rekordzisty pod względem liczby występów i goli w Biało-Czerwonych. „Bawarczycy” mierzyli się z Bochum, rozbijając tego rywala w stosunku aż 7:0. Robert Lewandowski na swoje jedyny trafienie, co już może być małym zaskoczeniem, czekał aż do 61. minuty, kiedy to trafił na 5:0. Dla „Lewego” było to siódme, ligowe trafienie w sezonie 2021/2022, a to oznacza, że 33-letni Polak pozostaje liderem klasyfikacji strzelców.
Tym samym napastnik Bayernu Monachium zdobył bramki w piętnastu kolejnych spotkaniach, a co za tym idzie brakuje mu już tylko jednego pojedynku do wyrównania wyniku polskiego rekordzisty wszech czasów, Teodora Paterki z Ruchu Chorzów, o czym na swoich internetowych łamach przypomniał Polski Związek Piłki Nożnej. Snajper Bayernu stał się jednak posiadaczem innego rekordu. Lewandowski zaliczył co najmniej jedno trafienie w trzynastu domowych meczach, dzięki czemu pobił osiągnięcia Gerda Muellera oraz Juppa Heynckesa.
Zadowolony z siebie może być też Przemysław Frankowski, który zdobył premierową bramkę w Ligue 1, strzelając zwycięskiego gola dla RC Lens w szalenie prestiżowym meczu derbowym z Lille. Bramka ta będzie długo pamiętana przez miejscowych fanów, którzy od wielu lat nie mieli okazji świętować wygranej z lokalnym rywalem.
Co jeszcze warto odnotować, jeśli chodzi o wydarzenia z minionego weekendu? Na pewno 11. trafienie Adama Buksy w amerykańskiej Major League Soccer. Wszak Buksa to chyba największe odkrycie wrześniowych eliminacji Mistrzostw Świata 2022 w Katarze. W PKO Ekstraklasie do siatki trafił z kolei Kacper Kozłowski z Pogoni Szczecin.
Formą błysnął też obrońca Bartosz Bereszyński, który zanotował kluczową asystę Sampdorii Genua z Empoli. Polak asystował przy trafieniu Candrevy na 2:0, który jak to się mówi „zamknęło mecz”, pozbawiając drużynę gospodarza jakichkolwiek złudzeń. Warto zauważyć, że w barwach Empoli zagrał Szymon Żurkowski, były pomocnik Górnika Zabrze i bohater rekordowego transferu klubu z Górnego Śląska.
Asysty na swoim koncie zapisali też Damian Szymański z AEK-u Ateny, bohater meczu z Anglią na PGE Narodowym w Warszawie (1:1), oraz Sebastian Szymański, pomocnik Dinama Moskwa.