Jadon Sancho po nieudanym początku w Manchesterze United, zdaje się wreszcie odnajdywać swoją formę. W ostatnim, zremisowanym 1:1 meczu ligowym z Southampton zdobył swoją pierwszą bramkę przed własną publicznością na Old Trafford. Ralph Ragnick ujawnił, że próbował ściągnąć skrzydłowego jeszcze przed Borussią Dortmund, jako dyrektor sportowy RB Lipsk.
Jadon Sancho mógł zagrać w Lipsku
Jadon Sancho trafił do Borussii Dortmund w 2017 roku z drużyny U-19 Manchesteru City za 8 milionów euro. W niedawnej wypowiedzi Ralph Rangnick wyjawił, że losy Anglika mogły się potoczyć zupełnie inaczej, a on sam próbował go ściągnąć w podobnym czasie do RB Lipsk.
„Znam Jadona od wieku 17 lat, kiedy jeszcze nadal grał w Anglii. Kontaktowałem się z nim kiedy miał 17 lat i próbowałem przekonać do dołączenia do Lipska. Ostatecznie zdecydował się na Dortmund i spędził tam wspaniały czas. Stał się jednym z najlepszych skrzydłowcyh ligi, jeżeli nie całej Europy.”
Nikt jednak zapewne nie żałuje tego, jak ostatecznie potoczyły się losy skrzydłowego. Sancho nieprawdopodobnie rozwinął się przez lata spędzone w Borussii Dortmund, gdzie w 137 meczach zdobył 50 bramek i 64 asysty. Poskutkowało to transferem za 85 milionów euro do Manchesteru United ostatniego lata, dzięki czemu ostatecznie ścieżki skrzydłowego i Rangnicka wreszcie się przecięły.
Początek Jadona Sancho w Manchesterze United to jednak duże rozczarowanie. Jeszcze za Ole Gunnara Solskjaera bardzo często lądował on na ławce rezerwowych, a kiedy grał, nie przypominał zupełnie siebie z Bundesligi. Do tej pory zagrał w 26 spotkaniach tego sezonu zdobywając zaledwie 4 bramki.
W grze Anglika w ostatnim czasie widać jednak duży progres. Mimo zaledwie remisu z Southampton, był to chyba jego najlepszy występ w barwach „Czerwonych Diabłów” – zdobył bramkę i dawał wiele pozytywnych sygnałów w ofensywie.