Piotr Zieliński choć bardzo ceniony na Półwyspie Apenińskim, to wciąż niedoceniany w Polsce ze względu na przeciętne występy w reprezentacji Polski, po raz kolejny udowodnił, że jest pomocnikiem z najwyższej półki. Przekonał się o tym Wojciech Szczęsny i jego Juventus Turyn.
Zieliński pogrążył „Starą Damę”
SSC Napoli przeżywające potężny kryzys formy skutkujący miejsce w drugiej połowie tabeli włoskiej Serie A nie było faworytem niedzielnej konfrontacji z liderem tabeli i obrońcą trofeum, ale Piotr Zieliński z Arkadiuszem Milikiem i innymi kolegami z zespołu pokusili się o niespodziankę.
Hitowe spotkanie 21. kolejki zmagań o scudetto zakończyło się ostatecznie zwycięstwem podopiecznych Gennaro Gattuso w stosunku 2:1. Wynik spotkania po dwudziestu minutach gry w drugiej połowie otworzył „Zielu”, który wykorzystał błąd Wojciecha Szczęsnego.
Podstawowy golkiper polskiej drużyny narodowej tak niefortunnie sparował strzał z dystansu, że futbolówka spadła pod nogi Piotra Zielińskiego, który w zasadzie dopełnił formalności. Na 2:0 podwyższył Insigne na pięć minut przed końcem gry.
Faworyzowany Juventus Turyn był w stanie odpowiedzieć w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry za sprawą Portugalczyka Cristiano Ronaldo, ale na więcej już nie starczyło czasu.
Bilans Zielińskiego we Włoszech
25-letni już pomocnik zbiera znakomite recenzje na Półwyspie Apenińskim. Liczb nie ma imponujących, bo w bieżącym sezonie mówimy o dwóch bramkach i takiej liczbie asyst, ale doceniany jest jego wpływ na kreowanie gry.
W sumie podstawowy reprezentant Polski na Półwyspie Apenińskim rozegrał już 211 spotkań ligowych, w których zdobył 22 gole i zaliczył 20 asyst. Po jednej bramce i ostatnim podaniu zaliczył też w Pucharze Włoch.