W sobotnim meczu 21. kolejki PlusLigi 2023/2024 siatkarze z Kędzierzyna-Koźla ponieśli już jedenastą porażkę w rozgrywkach i nie zdołali opuścić dziesiątej pozycji w tabeli, które nie daje szans na walkę o medale w fazie play-off. Co z tą ZAKSĄ?!
ZAKSA przegrała z GKS-em w Katowicach
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w tygodniu pożegnała się z rozgrywkami CEV Ligi Mistrzów po porażce 0:3 z Halkbankiem Ankara, ale jeszcze większym problemem okazał się uraz Bartosza Bednorza, którego zabrakło w sobotnim pojedynku w Katowicach, co miało brzemienne skutki w konfrontacji z GKS-em Katowice, przegranej do zera. Jaki ona dokładnie miała przebieg? Relację tekstową przygotowało Biuro Prasowe Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle:
Już pierwsza akcja meczu przyniosła dłuższą wymianę, niestety lepszy start zanotowali gospodarze, którzy przy czujnej grze w bloku oraz serii celnych zagrywek Vasiny wyszli na prowadzenie (7:3). Na reakcję Adama Swaczyny nie musieliśmy długo czekać i szkoleniowiec naszego zespołu przerwał grę, po wznowieniu rywalizacji ZAKSĘ z niewygodnego ustawienia wyprowadził Daniel Chitigoi. Nie był to początek odrabiania strat, nawet pojedyncze skuteczne zagrania Łukasza Kaczmarka nie odwróciły sytuacji (10:6), naszemu atakującemu odpowiadał Marcin Waliński i GKS utrzymywał kilkupunktową zaliczkę. Problemy w przyjęciu przy zagrywkach Usowicza (16:7) wywołały kolejne reakcje naszego trenera, Adam Swaczyna najpierw wykorzystał przerwę na żądanie, następnie decydując się na zmiany desygnował do gry Justina Ziółkowskiego, Mateusza Biernata i Bartłomieja Klutha. To właśnie atak Bartłomieja Klutha poprawił nieco sytuację naszego zespołu, niestety chwilę później seria zagrywek Domagały pogłębiła problemy kędzierzynian bo było już 21:8. W końcówce seta na boisko wrócili jeszcze Łukasz Kaczmarek, Marcin Janusz i Krzysztof Zapłacki, tej partii nie udało się uratować (25:10).
Czytaj też: Siatkarska Liga Narodów: Terminarz 2024
W kolejnej odsłonie na przyjęciu zobaczyliśmy Daniela Chitigoia z Łukaszem Kaczmarkiem, w ataku zameldował się Bartłomiej Kluth. To właśnie atak i celny serwis Bartłomieja Klutha poprawiły nieco sytuację ZAKSY na starcie (4:3). Podobnie jak w odsłonie premierowej również tym razem problemy sprawiły na zagrywki Vasiny i musieliśmy odrabiać straty (7:3). Punktowy blok Marcina Janusza i zagranie Dimy Pashytskiego ze środka pomogło w odrabianiu strat (8:6). W kontratakach mogliśmy liczyć na skuteczność Bartka Klutha, a przy kolejnych celnych serwisach Dmytro Pashytskiego i Marcina Janusza wyszliśmy na prowadzenie 10:9. Kolejne zagrania na środku siatki kończył Andreas Takvam, efektowną obroną popisał się Łukasz Kaczmarek, a szanse w kontrze wykorzystał Bartek Kluth (10:12). Chwilę później przy zagrywkach Andreasa Takvama i czujnej grze duetu Pashytskyy/ Kluth w bloku odskoczyliśmy na kilka punktów (11:15). Do zagrań na skrzydłach Łukasz Kaczmarek dodał skuteczny atak z drugiej linii, swoje noty w ataku poprawił Daniel Chitigoi i to ZAKSA była w lepszej sytuacji (14:17). Dystans zwiększył się przy zagrywkach Daniela Chitigoia, kiedy to kolejne piłki atakując w aut posłał Damian Domagała (14:19). Tym razem to trener Słaby przystąpił do rotowania składem, nie odmieniło to sytuacji, tym bardziej kiedy kolejne dłuższe wymiany na korzyść naszego zespołu wykorzystywali Łukasz Kaczmarek z Andreasem Takvamem (15:22). Nie obyło się bez nerwowości, kiedy rywale odrobili kilka punktów (19:23), sytuację wyjaśnił atakiem Łukasz Kaczmarek (19:24). Katowiczanie nie rezygnowali i przy zagrywkach Usowicza odzyskali kontakt punktowy (23:24), a nawet doprowadzili do wyrównania (24:24). Wymiana ciosów w polu serwisowym początkowo po zagrywkach Jarosza dała przewagę gospodarzom (26:25), aby przy serwisie Dimy Pashytskiego postawić w lepszej sytuacji nasz zespół (28:29). Niestety tę wymianę ciosów lepiej przetrzymali siatkarze z Katowic, wygrywając 32:30 po zagrywkach Walińskiego.
STS bonusy na start:
– Zakład bez ryzyka: 100 PLN
– Bonusy od depozytów: 600 PLN
– Bonusy za zadania: 60 PLN
– Kod promocyjny: BETONLINE
W trzecim secie meczu w wyjściowym składzie ZAKSY doszło do kolejnych przetasowań, Daniela Chitigoia na przyjęciu zastąpił Andreas Takvam, na środku siatki zameldował się natomiast Twan Wiltenburg. Po początkowej grze punkt za punkt katowiczanie wyszli na prowadzenie (6:4). Mimo skutecznych ataków Łukasza Kaczmarka przytrafiły nam się przestoje, ponownie zagrywki Usowicza dały miejscowym serię punktową i było już 13:8. Atak Bartłomieja Klutha wyprowadził nasz zespół z niewygodnego ustawienia, niezmiennie jednak to podopieczni Grzegorza Słabego byli w zdecydowanie lepszej sytuacji. W odrabianiu strat pomogły nam regularne i celne zagrywki Łukasza Kaczmarka, skuteczność naszego zawodnika w kontrach i czujna gra ZAKSY w bloku miały odzwierciedlenie na tablicy wyników, wciąż jednak musieliśmy szukać serii punktowych (16:12). Niestety kolejne kontrataki w wykonaniu Jarosza i bloki katowiczan pogłębiały problemy naszego zespołu (21:14). Tej straty nie zdołaliśmy już odrobić, przegrywają 19:25 i w całym meczu 0:3.
GKS Katowice vs Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:10, 32:30, 25:19) GKS: Waliński (12), Saitta (1), Domagała (9), Vasina (12), Adamczyk (2), Usowicz (10), Mariański (libero) oraz Mielczarek, Fenoszyn (2), Jarosz (10) i Kvalen (2) ZAKSA: Kaczmarek (9), Zapłacki, Janusz (3), Takvam (7), Paszycki (6), Chitigoi (4), Shoji (libero) oraz Ziółkowski, Biernat i Banach |
Sprawdź na naszej stronie ranking bukmacherów i przekonaj się, jaka oferta jest obecnie najlepiej oceniana!
Jakie szanse ma ZAKSA na awans do play-offów PlusLigi?
Już jedenasta porażka ZAKSY w sezonie 2023/2024 nie przekreśla szans wicemistrzów Polski na awans do najlepszej ósemki. Kędzierzynianie tracą na dziś tylko trzy punkty do ósmej PSG Stali Nysa i mają od niej o jeden mecz rozegrany mniej. W zasięgu podopiecznych Adama Swaczyny znajduje się też siódmy Indykpol AZS Olsztyn (5 oczek straty i jeden mecze mniej). Dziewiąte PGE GiEK Skra Bełchatów ma z kolei tylko oczko więcej przy takiej samej liczbie spotkań.
Czytaj też: Trzy Polki zagrają w WTA Doha 2024!
Sprzymierzeńcem Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w tym wyścigu wydaje się być też terminarz. W najbliższym czasie trzykrotny triumfator siatkarskiej Ligi Mistrzów zmierzy się z drużynami z dolnej części plusligowej tabeli: Enea Czarni Radom, Barkom Każany Lwów, Exact Systems Hemarpol Częstochowa i Cuprum Lubin. Rywale spokojnie do ogrania za komplet 12 punktów. Pod warunkiem, że szybko do rywalizacji powróci Bartosz Bendnorz i nikt więcej nie wypadnie.