W trzecim meczu mistrzostw świata polskie siatkarki bez straty seta pokonały Koreę Południową. Jedną z autorek tego zwycięstwa była Olivia Różański, która zdobyła 14 punktów. Jak przekonuje w rozmowie z naszym portalem, nie odczuwa zbytnio presji związanej z osiąganymi wynikami, docenia również wsparcie koleżanek.
Olivia Różański: Każda z nas bierze odpowiedzialność za wynik
Olivia Różański była jedną z bohaterek meczu z Koreą Południową. Na swoim koncie zapisała 14 punktów, kończąc 13 z 20 piłek. Pomimo udanego występu indywidualnego, docenia postawę całego zespołu. „Myślę, że cała drużyna dobrze zagrała, zmiany funkcjonowały, wszystko pięknie wyglądało. Najważniejsze, że udało nam się to wygrać i skupiamy się teraz na kolejnym przeciwniku”. Polskie siatkarki z każdym meczem prezentują się coraz lepiej, choć początek turnieju nie należał do najłatwiejszych. „Pierwszy mecz zawsze jest najbardziej nerwowy, bo mamy oczekiwania i każda chce jak najlepiej, Pokazałyśmy, że w każdym kolejnym meczu nasza siła rośnie” – przekonuje polska przyjmująca.
W kolejnym starciu polskie siatkarki zmierzą się z Dominikaną, której uległy podczas tegorocznej Ligi Narodów. „Na pewno jest to ciężki rywal. Spotkałyśmy się z nimi podczas Ligi Narodów. Wiemy, czego możemy się po nich spodziewać i jak ciężko się z nimi gra. To będzie trudny pojedynek, ale jesteśmy drużyną, która wiele potrafi – mówi optymizmem nasza rozmówczyni. Pomimo dobrej gry nasze zawodniczki nie wybiegają zbytnio w przyszłość i skupiają się na każdym kolejnym meczu. „Każda z nas ma swoje marzenia, ale jako grupa skupiamy się na każdym kolejnym meczu. Cel jest najważniejszy. Do każdego dnia podchodzimy zadaniowo” – wyjaśnia 25- letnia siatkarka.
Obecna generacja reprezentantek Polski będzie starała się nawiązać do sukcesów starszych koleżanek, które zostały odznaczone medalem za wybitne zasługi dla promowania siatkówki. Różański uważa, że także i teraz stworzyła się wartościowa grupa. „Myślę, że ta grupa się tworzy. Widać to po grze naszej kadry. Liczę, że dalej będzie to szło we właściwym kierunku i przyjdą za tym dobre wyniki”. Pomimo dobrej gry zawodniczka nie nakłada na siebie niepotrzebnej presji. „Każda z nas tutaj czuje wielką odpowiedzialność, ale wiem, że za sobą mam koleżanki, które wesprą mnie w razie kryzysu. U nas gra zespołowa jest najważniejsza. Wszystkie się wspieramy. Nie ma we mnie obawy, że w przypadku niepowodzenia wydarzy się katastrofa. Każda z nas oczekuje od siebie, jak najwięcej, czujemy na sobie presję, ale jest to nieodłączna część sportu i nie mamy z tym większego problemu” – wyjaśnia.
Od nieudanej Ligi Narodów polskie siatkarki przeszły ogromną metamorfozę, zarówno w aspekcie sportowym, jak i mentalnym. Zdaniem Olivii Różański jest to efekt dobrze przepracowanych ostatnich kilku miesięcy. „Myślę, że tutaj wyszła nasza praca, która trwała od kilku miesięcy. Stworzyła się fajna grupa ludzi. Powoli widać efekty tej ciężkiej pracy, która zaowocowała pozytywnymi zmianami. Mam nadzieję, że utrzymamy ten kurs” – kończy z optymizmem rozmowę z serwisem Sport1.pl.
W Ergo Arenie rozmawiał: Oskar Struk.