Reprezentantka Polski w skoku o tyczce, Kamila Przybyła, poinformowała w mediach społecznościowych, że kończy sportową karierę. To zaskakująca wiadomość – zawodniczka ma dopiero 25 lat.
Sezon całkowicie stracony
Zawodniczka zdecydowała się na taki, a nie inny ruch, ze względu na problemy zdrowotne. Te w ostatnim czasie uniemożliwiły jej zdobycie kwalifikacji na igrzyska olimpijskie w Tokio, a ostatnio sprawiły, że w głowie pojawiła się trudna do pokonania blokada przed oddaniem skoku.
Kamila Przybyła na początku tego roku doznała kontuzji Achillesa. Mimo że poddała się operacji i rozpoczęła przygotowania do wznowienia treningów na pełnych obrotach, pojawił się w jej sportowym życiu kolejny problem – uraz mięśnia czworogłowego. Tyczkarka nie zrezygnowała z występów w zawodach mimo wielu przeciwności losu, jednak nie przyniosło to zamierzonych rezultatów. Co więcej, jeszcze mocniej pokrzyżowało jej plany.
„Przed każdym treningiem i zawodami brałam po kilka tabletek przeciwbólowych. Na mistrzostwach Polski niestety ból był już tak silny, ze żadne tabletki nie pomagały. Bałam się odbić, bo z tyłu głowy wiedziałam, że mogę doznać jeszcze większej kontuzji. Przez te wszystkie lata walczyłam ze zdrowiem, bo przecież jestem fighterką. Za każdym razem gdy upadałam, zaciskałam zęby i się podnosiłam” – napisała Przybyła na swoim koncie na Instagramie.
Psychiczne problemy Przybyły
To jednak nie ból fizyczny okazał się być bezpośrednim powodem zakończenia przygody zawodniczki ze sportem. Brązowa medalistka mistrzostw Europy juniorów przyznała, iż nie radzi sobie na płaszczyźnie psychicznej i to przez to zdecydowała się na zmiany w swoim życiu.
„Psychicznie jestem na dnie… Nie mam siły już dalej walczyć, dlatego podjęłam decyzje o zakończeniu swojej kariery sportowej. Wiem ze nie zrobiłam w sporcie wszystkiego na co mnie stać, ale zdrowie po prostu mi na to nie pozwala” – czytamy w poruszającym wpisie.
Tyczkarka Kamila Przybyła ma na koncie sporo sukcesów, chociaż nigdy nie miała okazji reprezentować naszego kraju na igrzyskach. To dwukrotna wicemistrzyni Polski, a także mistrzyni w hali z lat 2017 i 2018.
Wydaje się, że nie ma już większych szans na to, by zawodniczka zdecydowała się na wznowienie kariery. Na ten moment trudno powiedzieć, czym będzie się zajmować – sport będzie nadal na pierwszym planie w jej życiu czy może wręcz przeciwnie.