Bucks zrobili kolejny krok w stronę obronę mistrzowskiego tytułu. Po sobotnim zwycięstwie są o dwie wygrane przed finałem Wschodu, jednak Celtics ostatniego słowa z pewnością nie powiedzieli. Czy w dzisiejszym meczu powróci najlepsza wersja Jaysona Tatuma? Zapraszamy do analizy.
Milwaukee Bucks – Boston Celtics (NBA). Typ i analiza
Aktualne kursy:
1.96 – 15.00 – 2.04 (Fortuna),
1.95 – 12.75 – 2.00 (STS),
1.95 – 15.00 – 2.10 (Superbet).
Milwaukee Bucks
W meczu numer 4 Celtics będą musieli znaleźć receptę na Giannisa Antetokounmpo. Grek z pewnością zrobi wszystko, co w jego mocy, by wyprowadzić drużynę Bucks na prowadzenie 3-1 w serii. Celtics mają swoje argumenty, aby to zadanie skutecznie mu utrudnić. Zapowiada się kolejny dramatyczny mecz.
W sobotnim starciu Giannis poprowadził Milwaukee do zwycięstwa 103-101, zdobywając 42 punkty, zbierając 12 piłek i rozdając 8 asyst. Po raz szósty w karierze zdobył minimum 40 punktów w meczu fazy playoffs.
„Staram się robić wszystko, czego wymaga ode mnie sytuacja. Próbuje w miarę możliwości wykorzystywać swoje mocne strony” – powiedział Antetokounmpo.
Drugim najlepszym strzelcem Bucks w tym meczu był Jrue Holiday, który na swoim koncie zgromadził 25 punktów i 7 zbiórek. Solidny mecz okraszony double-double zaliczył również Brook Lopez (13 punktów i 10 zbiórek).
Poza rotacją Milwaukee wciąż znajduje się kontuzjowany Khris Middleton, jednak w trzecim meczu do gry powrócił George Hill. Sztab Bucks liczy, że po powrocie doświadczonego weterana, ławka dostarczy zespołowi więcej punktów niż dotychczas. W serii z Bostonem rezerwowi gracze Kozłów zdobywają średnio 22,0 punkty na mecz.
Ewentualna wygrana w dzisiejszym meczu zapewni obrońcom tytułu większy komfort przed kolejnym meczem, który już w środę odbędzie się na parkiecie Celtics.
Superbet legalny bukmacher online | Bonus |
---|---|
Cashback | 1300 PLN |
Bonus na start | 200 PLN |
Freebet bez depozytu | 34 PLN |
Bonus za aplikację | 20 PLN |
Kod promocyjny | BETONLINE |
Rejestracja | www.Superbet.pl |
Boston Celtics
Każda porażka, zwłaszcza ta w fazie playoffs jest trudna do przełknięcia, jednak gracze Celtics ze swojej postawy w czwartej kwarcie sobotniego meczu mogą być naprawdę dumni. Imponujący pościg za Bucks z pewnością dodał im pewności siebie, która być może zaowocuje zwycięstwem w dzisiejszym starciu.
Głównie za sprawą świetnej gry Jaylena Browna, Celtics odrobili stratę 13-punktów i po skutecznych osobistych wspomnianego gracza, w końcowym fragmencie meczu niespodziewanie wyszli na prowadzenie 100 do 99. Milwaukee po punktach Giannisa i Holidaya wyszli na 3-punktowe prowadzenie, jednak Celtics wciąż pozostawali w grze.
Faulowany przez rywali Smart trafił pierwszy z dwóch rzutów wolnych, po czym celowo spudłował drugi. Robert Williams i Al Horford nie zdołali dobić nietrafionego rzutu Smarta i mecz zakończył się 2-punktowym zwycięstwem gospodarzy.
„Byliśmy niechlujni w trzeciej części meczu i nasza gra momentami bardzo szwankowała. Możemy grać o wiele lepiej” – przekonywał trener Celtics Ime Udoka.
O końcowej porażce Celtics przesadziła trzecia kwarta, którą Bucks wygrali 34 do 17.
Wspomniany wyżej Jaylen Brown zdobył 27 punktów i zebrał 12 piłek, trafiając 8 z 16 rzutów z gry. Doświadczony Al Horford rzucił 22 punkty i zebrał 16 piłek, a Derrick White dołożył z ławki 14 oczek.
Zawiódł z kolei największy gwiazdor Bostonu Jayson Tatum, który w całym meczu zdobył zaledwie 10 punktów, trafiając 4 z 19 rzutów (0/6 zza łuku). Grę Tatumu skutecznie utrudniał Wesley Matthews, którego głównym zadaniem w tym meczu była właśnie obrona przeciwko liderowi Celtics.
Podsumowanie:
W trwającym sezonie Boston na parkiecie Bucks wciąż nie zaznał smaku zwycięstwa. Sobotnia porażka była trzecią przegraną z rzędu, gdyż w sezonie zasadniczym oba mecze w Milwaukee padły łupem gospodarzy. Celtics i Bucks prezentują wyrównany poziom i o wygranej jednej bądź drugiej strony decydują detale. Celtowie z pewnością są w stanie pokonać rywali, a imponujący pościg w czwartej odsłonie ostatniego meczu, jest tego najlepszym potwierdzeniem. Bukmacherzy minimalnie większe szanse dają graczom gospodarzy.
Nasz typ: Łączne punkty gracza (Jrue Holiday + 20.5 – kurs 1.80 zł na Betclic)