Robert Lewandowski nie rozegrał całego spotkania ligowego przeciwko RB Lipsk. Polak boryka się z kontuzją, jednak wszystko wskazuje na to, że jego przerwa od występów nie potrwa zbyt długo.
Bayern Monachium w trwającej kolejce niemieckiej ekstraklasy zaliczył bardzo ważne zwycięstwo przeciwko RB Lipsk. „Byki” wystartowały w Bundeslidze najgorzej w historii, ale cały czas uważa się je za jednych z głównych kandydatów do walki o wysokie miejsca w tabeli. Bawarczycy w sobotę nie dali jednak rywalom żadnych złudzeń – pokonali ich aż 4:1, a jednego z goli w tym meczu zdobył Robert Lewandowski.
Polski napastnik zagrał w Lipsku niecałe 60 minut. Trener Julian Nagelsmann postanowił wpuścić za „Lewego” na boisko Erica Choupo-Motinga. Dziennikarze po meczu byli, oczywiście, ciekawi powodów takiej decyzji. Niestety, nie chodziło jedynie o zapewnienie graczowi odpoczynku przed ważnym meczem w Lidze Mistrzów z FC Barceloną.
„Robert ma problemy z mięśniem przywodziciela” – przyznał szkoleniowiec Bayernu podczas konferencji prasowej. „Uraz jest na szczęście niewielki, dlatego zmianę traktuję raczej jako tę zapobiegawczą, a Robert powinien być w pełni sił na spotkanie z Barceloną” – dodał Nagelsmann.
Bayern zagra przeciwko FC Barcelonie w najbliższy wtorek, czyli 14 września. To będzie pierwsze spotkanie mistrzów Niemiec w tej edycji Champions League. Początek starcia o godzinie 21.
Dla Nagelsmanna mecz z RB Lipsk był szczególny, gdyż to jego były klub. Kibice nie przyjęli go z entuzjazmem, czego można było się spodziewać. Szkoleniowiec również nie był tym faktem zaskoczony. „Taka jest piłka i uważam, że to normalne” – krótko skomentował prowadzący piłkarzy Bayernu.
Po 4 rozegranych meczach w Bundeslidze Bayern Monachium zajmuje drugie miejsce w tabeli. Ma dwa punkty straty do Wolfsburga oraz punkt przewagi nad Borussią Dortmund oraz Mainz.