W nocy z czwartku na piątek dowiemy się, w którym klubie NBA wystąpi w nowym sezonie Jeremy Sochan. Polak przystąpi do draftu. Jest pierwszym naszym rodakiem od 17, który otrzyma taką szansę.
Jeremy Sochan przed ogromną szansą – draft w NBA już w nocy!
Już w nocy z czwartku na piątek kibice koszykówki w Polsce wstrzymają oddech. O godz. 2 naszego czasu rozpocznie draft NBA, czyli nabór młodych graczy. Po raz pierwszy od 17 lat mamy w nim swojego przedstawiciela. 19- letni Jeremy Sochan ma szansę zostać czwartym Polakiem w historii. Wcześniej tego zaszczytu doświadczyli: Cezary Trybański, Maciej Lampe ( 30. numer) i Marcin Gortat (57. numer). Wybrany w drafcie został również Szymon Szewczyk, ale ten w NBA nigdy nie zagrał. Teraz po 17 latach przerwy Polska znowu będzie miała swojego przedstawiciela w najlepszej lidze świat. Niewiadomymi w tej sprawie są numer, z jakim zostanie wybrany oraz zespół, w którym przyjdzie mu grać.
„Wszystko jest pozytywne, mam bardzo dobrą energię. Jestem podekscytowany, tak jak moja rodzina – W Nowym Jorku będzie ciocia i babcia z Polski. Chciałbym trafić do dobrego klubu, takiego, w którym będę miał szansę na grę, uczenie się, mocne trenowanie” – mówił o swoich oczekiwaniach względem nowego pracodawcy Sochan.
Jeremy Sochan jest synem Anety Sochan, byłej zawodniczki Polonii Warszawa. Urodził się w Stanach Zjednoczonych, ale wychował w Wielkiej Brytanii. Pomimo tak skomplikowanej przeszłości, nigdy nie miał problemu z wyborem reprezentacji. W kadrze Polski występował już w grupach młodzieżowych. Ma za sobą debiut w kadrze seniorów, stając się najmłodszym zawodnikiem w historii. W wygranym 88:81 starciu z Rumunami (2021 rok) zaliczył debiut marzenie. Zdobył 18 punktów, zaliczył 3 zbiórki i dwa bloki. Skrzydłowy w ostatnim sezonie rywalizował z Baylor Bears w lidze akademickiej NCAA. Jego największym atutem jest wszechstronność. Potrafi rzucać celnie z dystansu, agresywnie wchodzić pod kosz czy skutecznie bronić zawodników z różnych pozycji. Nic więc dziwnego, że zawodnik o takiej charakterystyce zwrócił uwagę skautów NBA. Ci oprócz walorów czysto koszykarskich, sprawdzają również kwestie mentalne i to czy dany zawodnik pasuje do drużyny pod względem charakterologicznym. Podobno ten test Polak zdał wzorowo.
W ostatnim czasie Jeremy Sochan sporo jeździł po USA. Odwiedził m.in. Sacramento, Dallas czy San Antonio. Wszystkie te zespoły należą do grona jego potencjalnych pracodawców. Z kolei z treningów w stolicy USA wykluczyła go drobna kontuzja. Zdaniem ekspertów Polak zostanie wybrany w pierwszej rundzie. Oznaczać to będzie najwyższe miejsce w historii polskiej koszykówki, a co za tym idzie gwarantowany kontrakt w NBA. Optymiści widzą go nawet w pierwszej dziesiątce. Bardziej realne wskazania oscylują w granicach miejsc od 11 do 20. Sochan może być pewny wyboru, bo draft obserwować będzie w tzw. „green roomie”, czyli miejscu przeznaczonym dla najbardziej rokujących zawodników. Jest to wąska grupa.
Pozostali zawodnicy, w tym Aleksander Balcerowski, obejrzą uroczystość w telewizji. W kontekście Sochana wymienia się m.in. takie zespoły jak: Oklahoma City Thunder, Charlotte Hornets, New York Knicks, Cleveland Cavaliers, Portland Trail Blazers czy San Antonio Spurs.. W drafcie NBA biorą udział wszystkie zespoły, które wybierają po jednym zawodniku, mającym 19 lat. Dla graczy spoza USA limit wieku wynosi 22 lata. Pierwszeństwo wyboru otrzymują trzy drużyny z najgorszym bilansem z poprzedniego sezonu. O kolejności decyduje tzw. loteria draftu. W tym roku wygrało ją Orlando Magic. Kolejne miejsca przypadły Oklahoma City Thunder oraz Houston Rockets. Kluby mają prawo wymieniać się zawodnikami, także po ceremonii. Cała procedura wyboru podzielona są na dwie rundy. W tym roku liczba graczy marzących o angażu w NBA wynosi 58. Wynika to z sankcji nałożonych na niektóre zespoły.
Jeremy Sochan to nie jedyny Polak, którzy przystąpi do draftu. W tym gronie pojawi się również Aleksander Balcerowski, ale zdaniem ekspertów ma niewielkie szanse na kontrakt. W jego przypadku już sam udział w naborze i licznych treningach w klubach NBA jest budowaniem swojej pozycji i podnoszeniem wartości rynkowej. O tym czy doczekamy się kolejnego Polaka w najlepszej lidze świata, przekonamy się w nocy z czwartku na piątek. Bezpośrednią transmisję z ceremonii przeprowadzi i stacja Canal+Sport. Początek o 2:00. Cała sportowa Polska trzyma kciuki za Jeremy’ego!
Przygotował: Oskar Struk.