Po kilku dniach odpoczynku gracze Warriors i Celtics zmierzą się w drugim meczu Finałów. Podrażnieni bolesną porażką gospodarze zamierzają zmazać plamę, a najlepszym sposobem ku temu będzie zwycięstwo w dzisiejszym starciu. Czy podopieczni Steve’a Kerra wyciągną wnioski po koszmarnej czwartej kwarcie w Game 1? Zapraszamy do analizy.
Golden State Warriors – Boston Celtics (NBA). Typ i analiza
Aktualne kursy:
1.61 – 16.00 – 2.63 (Fortuna),
1.57 – 12.75 – 2.65 (STS),
1.62 – 15.00 – 2.70 (Superbet).
Big Al
Al Horford potrzebował 15 sezonów i 141 meczów w playoffach, aby w końcu znaleźć się w Finałach NBA, a gdy już się w nich zagrał, został jednym z bohaterów pierwszego pojedynku Finałów 2022. Czy świeżo upieczony 36-latek (urodziny 3 czerwca) poprowadzi młodszych kolegów do drugiego zwycięstwa?
W czwartkowym meczu nr 1 Boston odniósł imponujące zwycięstwo 120-108, a Horford zdobył 26 punktów, trafiając 9/12 rzutów z gry. W swoim 1092 meczu w karierze Horford trafił sześć z ośmiu rzutów zza łuku, co okazało się jego rekordem karierze. Horford pomógł Bostonowi odrobić 15-punktową stratę z końca trzeciej kwarty, a dzięki fantastycznym trafieniom w czwartej odsłonie, poprowadził Boston do zwycięstwa.
„Jestem po prostu wdzięczny za tę szansę” – powiedział skromnie Horford. „Po prostu wychodzę na boisko i gram w koszykówkę. Jestem podekscytowany, że mogę dzielić tę scenę z tą grupą chłopaków”.
„Byliśmy podekscytowani jego szczęściem. Włożył w to mnóstwo pracy. Nikt nie zasługuje na to, by być tutaj bardziej niż on. Spodziewaliśmy się po nim wielkiego meczu” – podsumował występ starszego kolegi Marcus Smart.
Superbet legalny bukmacher online | Bonus |
---|---|
Cashback | 1300 PLN |
Bonus na start | 200 PLN |
Freebet bez depozytu | 34 PLN |
Bonus za aplikację | 20 PLN |
Kod promocyjny | BETONLINE |
Rejestracja | www.Superbet.pl |
Czwarta kwarta
Warriors przegrali pierwszy mecz w fatalnym stylu. Zawodnicy Steve’a Kerra zakończyli trzecią kwartę z 12-punktową przewagą i z pewnością nikt z kibiców nie spodziewał się takiego załamania w ich grze, jakie nastąpiło w ostatnich 12-minutach. Celtics wygrali ostatnią odsłonę meczu 40-16, trafiając 9 z 12 prób zza łuku. Wojownicy nie potrafili znaleźć recepty na skutecznych gości.
„Oczywiście wszyscy są zdołowani” – powiedział po meczu trener Warriors. „Chcieliśmy wygrać pierwsze spotkanie i byliśmy na dobrej drodze, ku temu. Zmarnowaliśmy 12-punktowe prowadzenie w czwartej części meczu. Chłopaki są zdruzgotani, czego można się było spodziewać. Ale każdy z nas ma świadomość, że był to dopiero pierwszy mecz, a rywalizacja toczy się do czterech zwycięstw”.
Lider Golden State Stephen Curry zdobył 34 punkty i trafił siedem trójek, jednak w ostatniej ćwiartce zdobył zaledwie cztery punkty. Curry doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jego drużyna nie wykorzystała wielkiej szansy.
„To nie jest idealna sytuacja, ale wierzę w nas, bo nie raz radziliśmy sobie z przeciwnościami losu. Pokazaliśmy już nie raz, że potrafimy reagować po porażkach. Z tej czwartej kwarty wyciągniemy wiele wniosków. Musimy odpowiedzieć w niedzielę”.
Boston na wyjazdach
W tegorocznych playoffs Boston wygrał 8 z 10 meczów wyjazdowych. Trzy zwycięstwa odnieśli na parkiecie Miami w finale Konferencji Wschodniej, a po dwa we wcześniejszych starciach z Milwaukee Bucks i Brooklyn Nets. Czwartkowy pojedynek z Dubs był kolejnym potwierdzeniem świetnego usposobienia w meczach poza domem.
Jaylen Brown zdobył 24 punkty, Derrick White 21 (5×3), a wspomniany wcześniej Horford 26. Nieskuteczny był z kolei lider ekipy Jayson Tatum, który na swoim koncie zapisał zaledwie 12 oczek (3/17 FG). Skrzydłowy miał jednak duży udział w zwycięstwie, gdyż aż 13. asystami (rekord kariery), otwierał kolegom drogę do kosza.
„Miałem fatalną noc pod względem strzeleckim, jednak starałem się wpływać na grę w inny sposób. Jesteśmy w Finałach. Wszystko, o co się martwiłem, to próba odniesienia zwycięstwa i tak też się stało. Tylko to się teraz liczy” – powiedział po meczu Tatum.
Podsumowanie:
Warriors z pewnością zdobią wszystko, żeby nie lecieć do Bostonu z wynikiem 0-2. Dzisiejszy mecz może okazać się kluczowy dla dalszej rywalizacji.
„Podchodzimy do Game 2 z większym poczuciem desperacji” – przyznał Steve Kerr.
Trzeba pamiętać, że dla liderów Dubs są to szóste Finały NBA w ciągu ośmiu lat. Tacy zawodnicy jak Curry, Klay Thompson i Draymond Green nie poddają się po jednym niepowodzeniu i do dzisiejszego meczu z pewnością podejdą z dużą dawką motywacji. Bukmacherzy typują zwycięstwo Warriors.
Nasz typ: Łączne punkty gracza (Stephen Curry +28.5 – kurs 1.80 zł na Betclic)