W zaległym i zarazem ostatnim spotkaniu III rundy FORTUNA Pucharu Polski 2021/2022 zmierzyły się w środę zespoły Piasta Gliwice i Górnika Zabrze. Kibice zgromadzeni na stadionie i przed telewizorami przez 120 minut nie zobaczyli bramek, więc o losach awansu musiał zadecydować konkurs rzutów karnych. Kto wyszedł z niego obronną ręką?
Piłkarze Górnika Zabrze w ćwierćfinale FORTUNA Pucharu Polski
Ku zaskoczeniu kibiców 14-krotnych Mistrzów Polski, trener Jan Urban zdecydował się rozpocząć spotkanie z Łukaszem Podolskim, Bartoszem Nowakiem, Alasaną Mannehem i Danielem Bielicą na ławce rezerwowych. Jeśli dodamy do absencję pauzującego za kartki Adriana Gryszkiewicza oraz bardzo wąską kadrę „Trójkolorowych”, można było mieć poważne wątpliwości, czy zabrzanie będą sobie w stanie poradzić z solidnym Piastem.
Gliwiczanie w ostatnim czasie nie mają co prawda najlepszej passy, ale patrząc na potencjał i liczbę doświadczonych graczy, jakich miał do dyspozycji Waldemar Fornalik, to ich stawiano w roli faworyta środowych Derbów Śląska. Z przebiegu gry tej wyższości nie było jednak widać. To goście wykreowali sobie więcej okazji bramkowych, ale zawodziła ich skuteczność.
Całe spotkanie, jako takie, nie mogło się podobać. Murawa przypominała bardziej kartoflisko niż boisko, na którym rywalizuje się w meczach rangi pucharowej, co nie sprzyjało prowadzeniu koronkowych akcji. Taką piłkę starali się grać piłkarze Górnika, ale niewiele im wychodziło. Koniec końców zobaczyliśmy typowy mecz walki, w którym o wyniku mógł zdecydować przypadkowy gol.
Ostatecznie jednak w regulaminowym czasie gry i w dogrywce piłka nie zatrzepotała w siatce. Do wyłonienia ostatniego ćwierćfinalisty niezbędne okazały się rzuty karne. W konkursie jedenastek bohaterem został Grzegorz Sandomierski. Golkiper gości obronił aż dwa uderzenia rywali i tym samym zapewnił zabrzańskiej drużynie wymarzony awans.
FORTUNA Puchar Polski: Pary 1/4 finału
W pojedynku o półfinał FORTUNA Pucharu Polski Górnik Zabrze zmierzy się z Lechem Poznań, aktualnym liderem PKO Bank Polski Ekstraklasy i będzie to zdecydowanie najciekawszy spośród czterech meczów 1/4 finału rozgrywek nazywanych też „Pucharem Tysiąca Drużyn”.
Źródło: BlogBukmacherski.pl