Węgierski pomocnik – Tamás Kiss w debiucie dla Wisły Kraków pokazał się z najgorszej strony jak tylko mógł. Otóż 23-letni piłkarz postanowił w 73 minucie spotkania ze Zniczem Pruszków osłabić swój zespół otrzymując drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę.
Kiss postanowił uderzyć piłką ręką w polu karnym przeciwnika. Co ciekawe sam Węgier wiedział, iż siedem minut później otrzymał żółtą kartkę za kopnięcie piłki po gwizdku sędziego. W tym drugim zdarzeniu główny arbiter spotkania- Damian Kos nie miał innego wyboru jak pokazać drugą żółtą kartkę co dało automatycznie czerwoną kartkę dla zawodnika „Białej Gwiazdy”i odesłanie go do szatni.
Po czerwonej kartki Kissa Wisła Kraków kompletnie sobie nie poradziła w grze o jednego piłkarza mniej i pozwolili zdobyć Zniczowi Pruszków dwie bramki, które ostatecznie zadecydowały, że to gospodarze mogli cieszyć się ze zdobycia trzech punktów.
Co ciekawe w Wiśle Kraków panuje jakieś fatum otrzymywania czerwonych kartek. Tydzień temu w meczu domowym z Polonią Warszawą czerwoną kartkę otrzymał inny letni nabytek „Białej Gwiazdy” środkowy obrońca- Wiktor Biedrzycki. Jeszcze najgorzej, że w ostatnich 5 meczach ligowych licząc również poprzedni sezon, piłkarze krakowskiego klubu otrzymali aż 6 czerwonych kartek.
Na konferencji pomeczowej trener Wisły Kraków – Kazimierz Moskal uznał zachowanie Kissa za karygodne. Z kolei sam piłkarz na Instagramie przeprosił swoich kolegów z drużyny, ale przede wszystkim kibiców Wisły Kraków za swoje bezmyślne zachowanie. Niewykluczone jednak, że sam piłkarz pomimo przeprosin otrzyma karę finansową.
Po rozegranych 2 meczach ligowych Wisła Kraków w tabeli Betclic 1 Ligi ze zdobytym jednym punktem zajmuje dopiero 13. miejsce. Trzeba jednak pamiętać, że krakowski zespół rozegrał o jedno spotkanie mniej, ponieważ w pierwszej kolejce ze względu na grę w eliminacjach do Ligi Europy Wisła Kraków postanowiła przełożyć mecz ligowy z ŁKS-em Łódź. Już natomiast w czwartek podopieczni Kazimierza Moskala na wyjeździe zmierzą się w pierwszym meczu z Spartakiem Trnavą w ramach III rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy.
Źródło: TVP SPORT/X.com, Cezary Kawecki/X.com, Sport w Małopolsce/X.com, pawel/X.com