Kibice w naszym kraju często prześmiewczo podchodzą do meczów rodzimej Ekstraklasy. Tymczasem w Europie mówi się ostatnio o komicznej akcji w drugiej lidze tureckiej. Co tam się wydarzyło? To trzeba zobaczyć na własne oczy!
Akcja, o której mowa, miała miejsce w spotkaniu pomiędzy zespołami Genclerbirligi a Boluspor. Rywalizacja zakończyła się skromnym zwycięstwem gospodarzy, jednak zdobyli oni bramkę dopiero w drugiej części spotkania. W pierwszej z kolei jedna i druga strona próbowały atakować. Z ich akcji jednak nikt szczególnego nie wynikało.
W 44. minucie meczu – jak widać na filmie zamieszczonym poniżej – doszło do sytuacji, w której obrońcy nieudolnie radzili sobie z wybiciem piłki z pola karnego. Co więcej, nie tylko ostatecznie nie udało im się zażegnać zagrożenia pod bramką, ale jeszcze wypracowali dla rywali obiecującą okazję.
Po tej akcji gol jednak nie padł, a wisienką na torcie w całym tym zamieszaniu jest bez dwóch zdań niemoc napastnika, który z pięciu metrów nie był w stanie trafić do siatki bramki.
Jak widać, nie tylko w Ekstraklasie zdarzają się mniejsze lub większe wpadki piłkarzy. Przedstawione 13 sekund to na pewno nie jest materiał dla kibiców, którzy nie radzą sobie z oglądaniem mało efektownego futbolu.
Śledzący poczynania tureckich rozgrywek po spotkaniu Genclerbirligi – Boluspor nie mogli spodziewać się fajerwerków. Obie jedenastki zajmują miejsca w środku tabeli. Ten drugi z wymienionych klubów ma po sześciu kolejkach aż trzy przegrane na koncie.