We wtorkowym spotkaniu drugiej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów CEV 2023/2024 Jastrzębski Węgiel pokonał na wyjeździe wicemistrza Czech Jihostroj Czeskie Budziejowice w stosunku 3:0.
LM: Jastrzębski Węgiel pokonał wicemistrza Czech
Drugie spotkanie Jastrzębskiego Węgla w fazie grupowej Ligi Mistrzów CEV 2023/2024 było bliźniaczo podobne do tego pierwszego. Mistrzowie Polski byli zdecydowanym faworytem, ale rywale potrafili wykorzystać momenty dekoncentracji i sprawić trochę problemów faworytowi z Polski. Ostatecznie jednak jastrzębianie wyszli obronną ręką z tarapatów i ponownie zwyciężyli bez straty seta. Jak przebiegały poszczególne sety wtorkowej rywalizacji? Dowiadujemy się tego z relacji tekstowej, którą przygotowało Biuro Prasowe Jastrzębskiego Węgla:
Spotkanie w Czechach rozpoczęło się po myśli naszej drużyny, która od razu wywarła presję na rywalach. As serwisowy Norberta Hubera oznaczał wynik 5:2 dla naszej drużyny. Dwie skuteczne akcje w wykonaniu Tomasza Fornala przełożyły się na rezultat 10:5. Na dystansie seta nasi rywale nieco zmniejszyli straty, ale i tak nasz zespół miał bezpieczną przewagę (15:10). Wysoką skuteczność na prawym skrzydle prezentował Ryan Sclater. Co warte podkreślenia, mecz ten na żywo w budziejowickiej hali obserwowała kilkudziesięcioosobowa grupa fanów Jastrzębskiego Węgla. Niesieni fantastycznym dopingiem swoich kibiców nasi siatkarze pewnie rozstrzygnęli premierową partię, zwyciężając 25:19.
W drugą partię nasz zespół wszedł obiecująco. Po dwóch udanych blokach punktowych Fornala i Hubera prowadziliśmy 2:0. Później inicjatywę przejęli gospodarze. Po asie serwisowym Samuela Taylora-Parksa czeska drużyna po raz pierwszy w meczu wyszła na prowadzenie (5:4). W późniejszej fazie seta wicemistrzowie Czech utrzymywali dwupunktowe prowadzenie, które po błędzie w przyjęciu Marko Sedlacka wzrosło do trzech punktów. Wówczas po raz pierwszy przerwą na żądanie zareagował trener Marcelo Mendez. Potem było już nawet 14:11 dla Jihostroju, ale dwie skuteczne akcje Moustaphy M’Baye (blok i atak) zmniejszyły nasze straty do jednego punktu (15:16). Przy serwisie naszego środkowego zyskaliśmy kontrę, w której Huber nie dał szans rywalom i mieliśmy remis (16:16). Następnie w naszym zespole doszło do podwójnej zmiany – na placu gry pojawili się Edvins Skruders oraz Jean Patry. Blok na Francuzie dał gospodarzom prowadzenie 23:21. Na szczęście zdołaliśmy ich powstrzymać (23:23). Czas wzięty przez trenera Andrzeja Kowala przyniósł zamierzony skutek. Jihostroj zyskał setbola (24:23). Chociaż Czesi mieli potem jeszcze dwie szanse na wygrane seta, to w sporej mierze dzięki Huberowi (as serwisowy w ważnym momencie) wyszliśmy cało z opresji (29:27).
Trzecia część spotkania zaczęła się lepiej dla naszej drużyny. Po asie serwisowym Ryana Sclatera wynik brzmiał 6:3, ale nasi rywale szybko zniwelowali stratę (6:6). Udany atak ze środka Taylora-Parksa wyprowadził czeski zespół na prowadzenie, a chwilę potem było już 12:10. Podobnie jak w poprzedniej partii nie pozwoliliśmy się rozpędzić przeciwnikom, a spora w tym zasługa świetnie serwującego Hubera (12:12). Kiedy Ignacio Luengas zdołał zaskoczyć zagrywką Fornala, przewagą gospodarzy znowu wzrosła do dwóch „oczek” (15:13). Po czasie wziętym przez Marcelo Mendeza, Sedlacek oszukał budziejowcki blok. Później jednak Chorwat nie przyjął zagrywki Olivera Sedlacka i Czesi mieli już trzy punkty w zapasie. Z przewagą tą dotarli do końcowych fragmentów partii, ale znów nie daliśmy się złamać (24:24). Nasi rywale mieli cztery piłki setowe, ale to nasza drużyna wyszła zwycięsko z meczu (28:26), notując drugie zwycięstwo za trzy punkty w grupie.
Jihostroj Czeskie Budziejowice – Jastrzębski Węgiel 0:3 (19:25, 27:29, 26:28) MVP: Tomasz Fornal Jihostroj Czeskie Budziejowice: Van Schie, Carisio, Balabanov, Taylor-Parks, Sedlacek, Luengas, Kovarik (libero) oraz Michalek (libero), Ondrovic, Emmer, Gonzalez. Jastrzębski Węgiel: Sclater, Toniutti, M’Baye, Huber, Sedlacek, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Patry, Skruders. |
Źródło: Jastrzębski Węgiel