Na sobotniej gali KnockOut Boxing Night 31 Krzysztof „Diablo” Włodarczyk znokautował w pierwszej rundzie pojedynku Kolumbijczyka – Edwina Mosquerę. Sama walka trwała zaledwie 84 sekund, co dla pięściarza było pierwszym od 2008 roku pojedynkiem, gdzie jego starcie zakończyły się tak szybko.
Ostatnio o polskim pięściarzu było jednak w kontekście Fame MMA. Na gali Fame MMA 19, która odbyła się na początku września w Tauron Arenie Kraków „Diablo” miał w walce wieczoru na zasadach MMA zmierzyć się z freak fighterem – Arkadiuszem Tańculą. Jednak ostatecznie występ Włodarczyka na gali freak fightowej zablokował jego promotor – Andrzej Wasilewski, mimo że sama organizacja ogłosiła wcześniej już, że jego podopieczny zawalczy na tym wydarzeniu.
Ostatecznie obie strony nie doszły do porozumienia, a w miejsce „Diablo” wszedł ostatecznie inny freak fighter – Amadeusz „Ferrari” Roślik. Natomiast Fame MMA w krótkim oświadczeniu dotyczącej tej całej sprawy, zaznaczyła, że gratulują profesjonalizmu Andrzejowi Wasilewskiemu i Krzysztofowi Włodarczykowi.
Kilka miesięcy po tym incydencie „Diablo” po tym jak wygrał bardzo szybką walkę na gali KnockOut Boxing 31 w Zakopanem udzielił wywiadowi Karolowi Garncarzowi, gdzie postanowił wezwać do walki bokserskiej niedoszłego swojego oponenta – Arkadiusza Tańculę.
-Mam nadzieję, że Tańcula podejmie rękawice i wyjdzie do walki bokserskiej, można by powiedzieć na zasadzie takiej, że kopiemy się o pasa w górę na zasadzie tak zwanej jak walczył Marek Piotrowski.- oznajmił polski pięściarz.
Cały wywiad Karola Garncarza z „Diablo” można obejrzeć poniżej: