Warta Poznań został ostatnim, trzecim spadkowiczem z PKO BP Ekstraklasy dołączając zarazem do wcześniejszych spadkowiczów – Ruchu Chorzów i ŁKS Łódź. O takim losie „Zielonych” przesądziła wyjazdowa wygrana Korony Kielce nad Lechem Poznań 1:2.
Z kolei podopieczni Dawida Szulczka przegrali na wyjeździe z mistrzem Polski – Jagiellonią Białystok 0:3. Trzeba powiedzieć jasno, że samo spotkanie zakończyło się po zaledwie 26 minutach meczu, ponieważ na tablicy wyniku w Białymstoku było już 3:0 dla drużyny gospodarzy po bramkach zdobytych kolejno przez Dominika Marczuka, Tarasa Romańczuka i Jesusa Imaza. Taki stan rzeczy, powoduje, że Dawid Szulczek kończy swoją dwuletnią przygodę w Warcie Poznań niestety ze spadkiem z najwyższego poziomu rozgrywkowego w Polsce.
Po zakończonym spotkaniu Szulczek pogratulował zdobycia mistrzostwa Polski Jagiellonii Białystok, ale zarazem ciężko było mu coś powiedzieć na gorąco o spadku Warty Poznań do Fortuna 1 Ligi.
-Gratulacje dla drużyny Jagiellonii za zdobycie mistrzostwa. Graliśmy dzisiaj z najlepszą drużyną w kraju, która gra z fantazją, polotem. Łatwość, z jaką Jagiellonią zdobywa bramki jest przyjemna dla oka fantastyczna. Nam zdobywanie bramek przychodziło w tym sezonie z wielkim trudem. Duża klasa, duża jakość, świetny trener, kapitalny człowiek.
-Tak naprawdę w strefie spadkowej znaleźliśmy się na ostatnie nie wiem 30 minut sezonu. Tak to się wszystko zakończyło, pomimo tego, że w tej strefie spadkowej byliśmy chyba przez dwa lata. Boli to bardzo, nie chciałbym w przyszłości takiej rzeczy doświadczać i nie wiem, co mam więcej powiedzieć. Dawaliśmy, ile mogliśmy, zrobiłem pewnie wiele błędów po drodze w czasie tego sezonu{..). Ale czasu niestety nie da się cofnąć, bo to nie jest gra, a życie. No i chciałbym powiedzieć, że trzeba patrzyć dalej, ale dalej nic nie ma. Po prostu spadliśmy z ligi i zobaczymy co każdemu z nas życie przyniesie-stwierdził na gorąco sam Szulczek.
Źródło: Warta Poznań/YouTube