Reprezentacja Polski zrobiła to, co w ostatnich miesiącach udaje jej się najlepiej, czyli potknęła się o własne nogi. Polacy tylko zremisowali na PGE Narodowym z Mołdawią, co sprawia, że kwestia awansu po raz kolejny nie zależy tylko i wyłącznie od nas, lecz musimy liczyć na pomoc rywali. A będąc bardziej precyzyjnym na cud… Czy Polacy awansują na Euro 2024? Oto co musi się wydarzyć, abyśmy zajęli 2. miejsce w grupie.
Polacy remisują z Mołdawią i oddalają się od Euro 2024
Kiedy w ubiegły czwartek ogrywaliśmy Wyspy Owcze w tym samym czasie Czesi zgarniali srogi łomot od reprezentacji Albanii. Tamte wyniki sprawiły, że wskoczyliśmy na 2. miejsce w tabeli grupy E, a żeby pojechać na Euro 2024 wystarczyło wygrać oba pozostałe mecze do końca eliminacji. Tylko tyle, i aż tyle…
Obecna kadra przyzwyczaiła nas jednak do tego, że za każdym razem, gdy wydaje się, że czegoś nie można bardziej zepsuć, to piłkarze mówią “potrzymajcie nam piwo!”. Wielu fanów miało wątpliwości co do tego, czy uda nam się zgarnąć komplet punktów w pozostałych meczach, jednak chyba nawet najwięksi pesymiści nie przypuszczali, że potkniemy się z Mołdawią na PGE Narodowym.
Zieliński, Szczęsny, Milik i spółka po raz kolejny udowodnili jednak, że nie ma dla nich zadań niewykonalnych, a remis z zajmującą 159. miejsce w rankingu FIFA Mołdawią należy uznać za totalną (kolejną!!!) kompromitację tej ekipy. Efekt tego jest taki, że Polacy spadli na 3. miejsce w grupie E i nawet ewentualne zwycięstwo nad Czechami nie zagwarantuje nam bezpośredniego awansu na Euro 2024. Oto co po meczu z Mołdawią miał do powiedzenia selekcjoner Michał Probierz:
Nie wykorzystaliśmy sytuacji. Nie mam zastrzeżeń do determinacji i podejścia zawodników. To jest na plus, ale zabrakło nam kropki nad „i”. Musimy przez kolejne tygodnie pracować nad selekcją. Być może będzie to kwestia przygotowań do meczów barażowych. Czuję niedosyt. Za rzadko utrzymywaliśmy się przy piłce. Uczulaliśmy zawodników na stałe fragmenty gry, ale niestety w ten sposób straciliśmy bramkę. Byliśmy zbyt nerwowi w końcówce. Zamiast spokojnie rozgrywać, to ograniczaliśmy się do dośrodkowań. Rozumiem rozczarowanie, ale nie jestem cudotwórcą. Pewnych elementów w zasadzie bez treningów nie da się wypracować. To nie tym meczem przegrywamy eliminacje.
Michał Probierz
Co musi się stać, żeby Polacy awansowali na Euro 2024? Możliwe warianty
Kluczem do tego, abyśmy mieli jakiekolwiek szanse na bezpośredni awans na Euro 2024 jest zwycięstwo nad Czechami. Naszych południowych sąsiadów podejmiemy 17 listopada na PGE Narodowym, a szanse Biało-Czerwonych w tym spotkaniu ocenili analitycy ustalający kursy dla legalnego bukmachera STS. Ich zdaniem faworytem tego spotkania będą Polacy, natomiast kurs na poziomie 2.20 zdaje się sugerować, że łatwo o komplet punktów nie będzie.
Polska – Czechy: zakłady bukmacherskie STS | ||
Polska | Remis | Czechy |
Kurs 2.20 | Kurs 3.25 | Kurs 3.50 |
Tyle tylko, że nawet zwycięstwo nad Czechami nie gwarantuje nam bezpośredniego awansu na Euro 2024. Strata punktów z Mołdawią sprawia, że Polacy muszą liczyć na pomoc rywali, a lista scenariuszy, które muszą zaistnieć, aby dać nam awans jest naprawdę długa. Polacy wywalczą bezpośrednią promocję na turniej tylko wówczas, gdy:
- pokonają Czechów, a Mołdawia zremisuje z Czechami i przegra z Albanią;
lub
- pokonają Czechów, a Mołdawia wygra z Czechami i przegra z Albanią.
Widzicie zatem jak na dłoni, że łatwo nie będzie, a bezpośredni awans na turniej należałoby rozpatrywać w kategoriach cudu. Podobnie zresztą do całej sprawy podchodzą analitycy legalnego bukmachera STS, którzy wycenili miejsce Polaków w TOP 2 grupy E po kursie… 20.00. Niewtajemniczonym wyjaśniamy – to jest bardzo wysoki kurs oznaczający, że nasze szanse spadły do minimum.
Ale cóż, jeśli nie potrafimy wygrać żadnego z dwóch spotkań ze 159. w rankingu FIFA Mołdawią, jeśli męczymy się na tle Wysp Owczych, to widocznie taki jest aktualny potencjał naszej kadry… Na szczęście istnieje jeszcze furtka w postaci wiosennych baraży. Tyle tylko, że na ten moment naszymi potencjalnymi rywalami są m.in. Chorwaci, Ukraińcy oraz Holendrzy, a skoro nie potrafimy pokonać słabiutkiej Mołdawii, to trudno marzyć o zwycięstwie nad ww. reprezentacjami. Czas pokaże, natomiast trudno o optymizm i niewykluczone, że przyszłoroczne Euro 2024 obejrzymy z poziomu kanapy.