Czwarta seria meczów ćwierćfinałowych wyłoniła kolejnego półfinalistę. Zostali nim Czarni Słupsk, którzy odrobili kilkunastopunktową stratę do Kinga Szczecin i zakończyli rywalizację. Heroiczna postawa Śląska zaowocowała drugą wygraną u siebie i sprawiła, że w najciekawszej parze będziemy świadkami piątego meczu. Zapraszamy na świeży przegląd wydarzeń z parkietów Energa Basket Ligi.
Grupa Sierleccy Czarni Słupsk (1) – King Szczecin (8) 3:1
Szczecinianie za wszelką cenę chcieli utrzymać postawę z trzeciego meczu i przez jego większą część im się to udawało. Dzięki kapitalnej grze Cyrila Langevine’a na początku trzeciej kwarty gospodarze osiągnęli rekordowe 16 punktów przewagi. Gdy wydawało się, że należy się spodziewać piątego meczu, nowego ducha w grę Czarnych tchnęli rezerwowi. Dawid Słupiński walczył na tablicach i wykorzystywał rzuty wolne, a Bartosz Jankowski trafił ważny rzut z dystansu. Przyjezdni mozolnie odrabiali, aż w ostatniej odsłonie przejęli mecz i sukcesywnie powiększali prowadzenie. Szczecinianie wyglądali na zaskoczonych takim obrotem sprawy i nie byli w stanie na to właściwie odpowiedzieć. Ostatecznie Grupa Sierleccy Czarni Słupsk wygrali 97:82 i zwyciężyli w całej serii 3-1. Ich rywalem w półfinale będzie zwycięzca z pary Zastal VS Śląsk. Najlepszym graczem gości był Billy Garrett z 33 punktami, 5 asystami i 3 zbiórkami na koncie. W ekipie gospodarzy najlepszy mecz w sezonie rozegrał Cyril Langevine, autor 28 punktów i 11 zbiórek.
Enea Zastal BC Zielona Góra (4) – WKS Śląsk Wrocław (5) 2:2
Pierwszą połowę czwartego meczu można określić mianem „teatru jednego aktora”. W tym czasie Travis Trice zdobył 28 punktów, trafiającą 7/8 rzutów za trzy punkty. Mimo tak niewiarygodnej postawy swojego lidera Śląsk, do przerwy prowadził tylko 48:46. Zastal zdawał sobie sprawę, że musi ograniczyć poczynania rzucającego wrocławian, jeśli marzy o wygraniu tego meczu. Trzeba przyznać, że udało mu się znaleźć właściwy sposób. Udało mu się odciąć Amerykanina od piłki. Od początku III kwarty nie był już tak skuteczny, co odbiło się na wyniku. Mecz nieco zwolnił, a prowadzenie często zmieniało właściciela. W ostatniej kwarcie do głosu doszedł rekonwalescent, Aleksader Dziewa. Był nie do zatrzymania. W tej części gry zdobył 15 punktów i dał Śląskowi wygraną 87:80. Tym samym, o tym która drużyna awansuje do półfinału, zdecyduje sobotni mecz w Zielonej Górze. Początek pojedynku w sobotę o 20:30. Transmisja w Polsacie Sport. W środę najlepszym graczem gospodarzy był Travis Trice z 33 punktami i 7 asystami. Warto jednak zauważyć, że po przerwie do swojego dorobku dorzucił ledwie 5 punktów. 9 punktów i 4 zbiórki dla gości zdobył Jarosław Zyskowski, który koszykarsko wychowywał się w Śląsku, a teraz postara się go wyeliminować z fazy play-off.
Przygotował: Oskar Struk.