Władze PGE Spójni Stargard podjęły decyzję w kwestii wyboru pierwszego szkoleniowca. Został nim Sebastian Machowski, Niemiec polskiego pochodzenia. Wraca on do naszego kraju po kilku latach przerwy.
Spójnia Stargard chce pójść wyżej: Sebastian Machowski pierwszym trenerem
PGE Spójnia Stargard w minionym sezonie Energa Basket Ligi miała aspirację wejścia do fazy play-off. Pomimo nieźle zbudowanego składu nie udało się jej osiągnąć tego celu. Ostatecznie z bilansem 11 zwycięstw i 19 zajęła 11 miejsce w ligowej tabeli. Tym samym zakończyła rozgrywki już na sezonie zasadniczym. Ten wynik przyjęto w Stargardzie jako rozczarowanie. Z tego powodu postanowiono dokonać radykalnych zmian. Pierwszą decyzją była obsada pozycji szkoleniowca. Pokazała ona, że klubowi włodarze mają znacznie większe ambicje, niż pokazują to ostatnio osiągane wyniki.
Sebastian Machowski jest postacią doskonale znaną polskim kibicom koszykówki. Jako zawodnik reprezentował barwy Kotwicy Kołobrzeg i Turowa Zgorzelec. W swojej karierze grał także w Niemczech (Alba Berlin, Telekom Bonn, RheinEnergie Koeln), Grecji (Panionios Ateny), Hiszpanii (TAU Ceramica Vitoria) i Włoszech (Roma). Jako reprezentant Niemiec w 1995 roku w barwach Alby Berlin wygrał Puchar Koraća.
Swoją trenerską karierę rozpoczynał w Polsce, prowadząc Kotwicę Kołobrzeg, z którą zdobył Puchar Polski. W kolejnych latach pracował z sukcesami w Niemczech. trenując kolejno drużyny Phantoms Braunschweig, EWE Baskets Oldenburg, Eisbären Bremerhaven. W 2013r. z EWE Baskets Oldenburg dotarł do finału Bundesligi i został wybrany najlepszym trenerem tego sezonu. Po opuszczeniu Niemiec prowadził chiński zespół Shenzhen Leopards, po czym ponownie powrócił do Polski, obejmując drużynę Twardych Pierników Toruń, z którymi – w przerwanym przez COVID-19 sezonie – zajął 5 miejsce z bilansem 15 zwycięstw i 5 porażek. Ostatnie rozgrywki spędził we francuskiej PRO B, prowadząc spadkowicza z ekstraklasy Elan Chalon.
Jest to typ szkoleniowca, który analitycznie podchodzi do swoich zadań. Lubi pracę z zawodnikami, ma pozytywne na stawienie i potrafi wydobyć z nich maksimum możliwości. Zawsze dobrze ubrany, ale przede wszystkim znający się na trenerskim fachu. Ten angaż to znak, że w Stargardzie nadeszły lepsze czasy. Oczywiście z konkretnymi ocenami należy się wstrzymać przynajmniej do czasu, gdy wszystkie zespoły zbudują pełne składy. Jednak pierwszą decyzję władz PGE spójni należy uznać za godną uwagi. Bowiem do Polski wrócił trener, będący synonimem wysokiej jakości, a to zawsze dobra wiadomość dla całego środowiska koszykarskiego.
Przygotował: Oskar Struk.