Brytyjczyk Anthony Joshua nie jest już posiadaczem pasów mistrza świata federacji WBO, IBF, WBA i IBO w królewskiej wadze ciężkiej! W sobotę w Londynie faworyt miejscowych został pokonany przez ukraińskiego pięściarza Ołeksandra Usyka!
Joshua przegrał z Usykiem i stracił cztery pasy
34-letni Ukrainiec jest niepokonany na zawodowych ringach. Sobotnie zwycięstwo było jego dziewiętnastym na zawodowych ringach, ale zaledwie trzecim w wadze ciężkiej, która nie bez przyczyny nazywana jest królewską kategorią, zresztą nie tylko w boksie, ale i w innych sportach walki. Usyk pokonał dotychczasowego mistrza jednogłośnie na punkty (117-112, 116-112, 115-113), co jest naprawdę sporym wyczynem, bo walczył w Londynie, czyli de facto na wyjeździe, a wiemy jak z tym w pięściarstwie bywa.
Analitycy firm bukmacherskich przed mistrzowską walkę faworyta widzieli w zawodniku gospodarzy, co znalazło swoje odzwierciedlenie w ich kursach. Brytyjczykowi dawano nawet 70% szans na triumf, a pretendentowi średnio około 30%, w porywach do 40%. Co ciekawe, od początku innego zdania był Zbigniew Boniek, były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej i wielki fan boksu. Oto, co pisał blisko dwa tygodnie temu na Twitterze przed walką Joshua – Usyk:
Patrząc na wynik walki, trzeba przyznać, że popularny „Zibi” nie mylił się nie tylko, co do końcowego rozstrzygnięcia, ale w zasadzie i do przebiegu, bo ukraiński pretendent pokazał wielka klasę, punktując bezlitośnie silniejszego rywala, na co również zwróciła uwagę legenda polskiej piłki. Tym razem już po walce.
„Na dobranoc – Joshua pokazał dzisiaj wszystkie swoje limity, w boksie siła to nie wszystko.” – napisał na swoim twitterowym koncie Zbigniew Boniek (@BoniekZibi).
Oczywiście Prezes PZPN nie byłby sobą, gdyby przy okazji nie zaczepił Marcina Najmana, z którym droczy się na Twitterze od wielu miesięcy. „Grande Usyk – The King! Jest tylko jeden lepszy od niego, mieszka w Polsce – to częstochowski strażnik.” – zażartował „Zibi”.
Usyk jak Holyfield i Haye
Ołeksandr Usyk dzięki wygranej z Anthonym Joshuą został trzecim pięściarzem w historii, który zdobył pasy w kategoriach junior ciężkiej, a następnie w kategorii królewskiej, czyli ciężkiej. Wcześniej dokonali tego tylko Amerykanin Evander Holyfield i Brytyjczyk David Haye. Warto również podkreślić, że 34-letni Ukrainiec jest również mistrzem olimpijskim z 2012 roku, więc można powiedzieć, że Londyn jest dla niego wyjątkowo szczęśliwy.
Można powiedzieć, że przed ukraińskim pięściarzem zostało już tylko jedno wyzwanie w świecie boksu. Mowa o walce unifikacyjnej Obecnie czempionem WBC jest Brytyjczyk Tyson Fury (30-0-1, 21 KO), który już 9 października w Las Vegas zmierzy się z Amerykaninem Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO). Czy zwycięzca tego pojedynku stanie do walki z Ołeksandrem Usykiem? Kibice z pewnością na to czekają!