Okno transferowe w Bundeslidze zamknęło się już o godzinie 18, nie 24 tak jak to jest w przypadku innych topowych lig. Ani Bayern Monachium ani Borussia Dortmund nie dokonały żadnych znaczących wzmocnień pierwszych zespołów. Co ciekawego wydarzyło się w Bundeslidze?
Bierność Borussii i Bayernu
Bundesliga, jak w wielu przypadkach, odróżnia się od innych topowych europejskich lig. Tym razem chodzi o zamknięcie okna transferowego, które odróżnieniu od reszty lig top 5 zamknęło się już o godzinie 18:00. Dwójka niemieckich gigantów nie dokonała żadnych wzmocnień w styczniu, co samo z siebie oznacza brak transferowych hitów w lidze naszych zachodnich sąsiadów. Co u reszty?
Najciekawszym ruchem wewnątrz Bundesligi jest powrót Maxa Kruse do Wolfsburga. Kruse to swoista legenda Bundesligi, zagrał w wielu klubach, takich jak: Werder Brema, St. Pauli, Borussia Moenchengladbach, Wolfsburg czy Union z którego właśnie odchodzi. Nigdy nie trafił do absolutnego topu, jednak w każdym klubie był bardzo szanowanym i użytecznym zawodnikiem, a kibice nie mieli mu za złe zmian barw. Łącznie w Bundeslidze zagrał 288 meczów, strzelił 90 bramek i zaliczył 78 asyst. Kruse najprawdopodobniej będzie nowym konkurentem w linii ataku Wolfsburga Bartosza Białka.
Kruse przyszedł w zastępstwie za odchodzącego do Premier League Wouta Weghorsta. Najlepszy strzelec Wolfsburga w ostatnich latach, za 14 milionów euro zamienił walkę o utrzymanie w Bundeslidze na walkę o utrzymanie w Premier League w Burnley.
Borussię Moenchengladbach, po długiej sadze transferowej, opuścił Denis Zakaria, zamieniając ją na Juventus. Zakaria był czołową postacią drugiej linii Borussii, a w jego miejsce nie został sprowadzony żaden zastępca, zatem i tak już słaba kadra, została pozbawiona kolejnego elementu.
Herthę Berlin opuściło w tym oknie dwóch Polaków – Krzysztof Piątek, który powrócił do Włoch i reprezentował będzie barwy Fiorentiny, oraz Dennis Jastrzembski, który zasili szeregi Śląska Wrocław.
Nie dostaliśmy żadnych ruchów transferowych ze strony największych w Bundeslidze, czyli Borussii Dortmund i Bayernu Monachium. Dziwić może to zwłaszcza w przypadku tych pierwszych, którzy od początku sezonu zmagają się z kontuzjami i problemami kadrowymi. W przypadku Bayernu dowiedzieliśmy się tylko o tym, że klub latem opuści Niklas Sule.
Jak widać to okno w Bundeslidze nie było w żaden sposób spektakularne, wręcz więcej zawodników opuściło lige, niż zasiliło. Kluby z Niemiec jednak tak mają i zimowe okienka zazwyczaj są tutaj spokojne, na hity musimy poczekać do lata.