Aitsaret Noichaiboon z klubu Bangkok FC dopuścił się bandyckiego zachowania na murawie. Po zaatakowaniu rywala został natychmiast usunięty nie tylko z boiska, ale także i drużyny.
Brutalny faul piłkarza w Tajlandii
Do sytuacji doszło podczas spotkania w tajlandzkiej trzeciej lidze. Zawodnik klubu Bangkok FC w końcówce meczu został zahaczony przez rywala, co wywołało u niego skrajnie mocne zdenerwowanie. Nie miało dla niego znaczenia to, że oponent przeprosił za swoje zachowanie i nie było widać w nim krzty złośliwości. Aitsaret Noichaiboon widział to jednak inaczej i zamiast ruszyć do piłki podbiegł do rywala, a następnie ciosem z łokcia zadał mu mocny cios, który powalił oponenta.
Reakcja sędziego i innych piłkarzy była natychmiastowa. Piłkarz po bandyckim ataku otrzymał czerwoną kartkę i zmuszony był opuścić boisko. Nikt nie spodziewał się jednak, iż tylko na takiej karze się zakończy i tak też się stało.
Bangkok FC w trybie natychmiastowym zwolnił swojego piłkarza. Ruangsuphanimit, który został na boisku napadnięty, trafił do szpitala, gdzie założony mu 24 szwy na twarzy.
Prawdopodobnie Aitsaret Noichaiboon zostanie wkrótce zawieszony przez związek piłkarski, któremu podlega. Tym samym nie można wykluczyć, że jego występ przeciwko North Bangkok University był jednocześnie ostatnim meczem w karierze.
Poniżej prezentujemy wideo, na którym można zobaczyć całą opisywaną sytuację: