W niedzielę późnym wieczorem dobiegły końca XIX Halowe Mistrzostwa Świata w lekkoatletyce, które od piątku odbywały się w szkockim Glasgow. W ostatniej sesji czempionatu Pia Skrzyszowska poszła w ślady Ewy Swobody i wywalczyła dla Polski drugi medal!
Pia Skrzyszowska z brązowym medalem Halowych Mistrzostw Świata 2024
Skrzyszowska wysoką formę zasygnalizowała już w porannych eliminacjach, kiedy to wygrała swój bieg w czasie 7.80 sekundy, który był jej najlepszym wynikiem w 2024 roku. Jeszcze lepiej było w półfinale, w którym wpadła na matę jako druga, wyrównując swój rekord życiowy (7.78).
W wielkim finale biegu na 60 metrów przez płotki kobiet nasza utalentowana reprezentantka nie była w stanie już się poprawić, ale czas 7.79 sekundy wystarczył do tego, żeby stanąć na najniższym stopniu podium światowego czempionatu.
Finał tej konkurencji będzie długo pamiętany przez kibiców lekkoatletyki, bo podczas niego padł rekord świata! Poprawiła go reprezentująca Bahamy Devynne Chartlon. Na drugim miejscu rywalizację zakończyła Francuzka Cyrena Samba-Mayela.
Halowe Mistrzostwa Świata 2024 w Glasgow to tylko przygrywka do sezonu letniego, podczas którego odbędą się między innymi mistrzostwa Starego Kontynentu oraz przede wszystkim igrzyska olimpijskie w Paryżu. Mimo wszystko należy docenić znakomite starty Ewy Swobody i Pii Skrzyszowskiej. Zwłaszcza, że inni liderzy naszej reprezentacji nieco zawiedli.
„Bardzo się cieszę (…) Cały sezon za czymś goniłam (… ) Mam brązowy medal mistrzostw świata! Dużo się działo. Jeszcze po półfinale coś sobie zrobiłam w kostkę. Tydzień temu po biegach w Madrycie ryczałam. Pia – musisz być cierpliwa i spokojna.” – mówiła na antenie TVP Sport ze łzami w oczach Pia Skrzyszowska.
Jakie następne wyzwania przed polskimi lekkoatletami? Trochę odpoczynku, a potem przygotowania do sezonu na otwartych stadionach. Już w kwietniu startuje Diamentowa Liga 2024, a później czekają nas wspomniane wcześniej imprezy rangi mistrzowskiej.