Celtic Glasgow poinformował o śmierci jednej ze swoich największych legend – Johna Clarka. Były piłkarz, trener i długoletni członek klubowego sztabu technicznego odszedł w wieku 84 lat. Jego życie i kariera były nierozerwalnie związane z klubem, któremu poświęcił ponad 45 lat.

Bohater z Lizbony
John Clark był częścią legendarnej drużyny Celticu, która w 1967 roku zdobyła Puchar Europy, pokonując Inter Mediolan w finale rozgrywanym w Lizbonie. Był jednym z zaledwie dwóch zawodników, którzy wystąpili we wszystkich 59 meczach sezonu 1966/67 – wyjątkowego w historii klubu, zakończonego zdobyciem aż czterech trofeów. Obok Clarka wyczyn ten osiągnął jedynie Tommy Gemmell.
W trakcie swojej kariery zawodniczej Clark sięgnął po sześć mistrzostw Szkocji, pięć Pucharów Ligi i trzy Puchary Szkocji. W historii klubu zapisał się jako piłkarz o wyjątkowej konsekwencji, oddaniu i skromności.
Człowiek Celticu przez dekady
Po zakończeniu kariery piłkarskiej Clark pozostał w klubie, pełniąc różne funkcje – był m.in. trenerem oraz kierownikiem ds. sprzętu. Tę ostatnią rolę pełnił przez ponad 20 lat, od 1997 roku. W całej historii Celticu dłużej od niego z klubem związany był tylko Willie Maley.
– John był prawdziwym bohaterem – powiedział prezes Celticu Peter Lawwell. – Jego śmierć to ogromna strata dla całej rodziny Celtic FC. Był jednym z tych, na których barkach stoją kolejne pokolenia zawodników naszego klubu. To zaszczyt, że mogliśmy go znać.
Hołd od trenera i klubu
Wzruszające słowa padły również z ust obecnego trenera Celticu, Brendana Rodgersa:
– W przypadku Johna słowo „wielkość” nie jest przesadą. Jego obecność przez dziesięciolecia inspirowała kolejne pokolenia zawodników i trenerów, również mnie samego.
Celtic pożegnał nie tylko wybitnego piłkarza, ale przede wszystkim lojalnego pracownika, człowieka głęboko oddanego klubowi, rodzinie i wartościom sportu. John Clark pozostanie na zawsze symbolem złotych lat Celticu i jedną z najważniejszych postaci w historii szkockiego futbolu.