Głośna saga transferowa wokół Bogdana Racovițana znalazła nieoczekiwany finał – rumuński obrońca zdecydował się podpisać nowy kontrakt z Rakowem Częstochowa, odrzucając rekordową propozycję finansową Legii Warszawa. Mimo medialnych spekulacji, zawodnik postawił na stabilizację i kontynuację leczenia po kontuzji więzadeł krzyżowych, zyskując jednocześnie zaufanie władz klubu oraz kibiców. Transferowe zakulisowe gry ujawniają znacznie więcej niż tylko kwoty na papierze.

W skrócie:
- Racovițan odrzucił ofertę Legii i zostaje w Rakowie na kolejny rok
- Legia proponowała 400 tys. euro za sezon – najwyższa pensja w karierze Rumuna
- Kontuzja więzadeł krzyżowych i powrót do gry kluczowe dla decyzji piłkarza
Legia vs Raków – finansowy rekord i psychologiczne rozgrywki na rynku transferowym
W ostatnich miesiącach Legia Warszawa niespodziewanie weszła do gry o Bogdana Racovițana, oferując mu aż 400 tys. euro za rok gry – sumę, która wyraźnie przewyższała zarobki zarówno w kończącym się kontrakcie, jak i w projekcie nowej umowy Rakowa. Negocjacje z Rakowem komplikowała coraz bardziej natarczywa postawa „Wojskowych”, czego nie ukrywał prezes Wojciech Cygan: „Jeśli pojawi się poważna oferta, nie będziemy robić przeszkód – ale piłkarz sam decyduje, gdzie czuje się bezpieczniej”.
W tle przewijała się też postać Gonçalo Feio – do niedawna jeszcze związanego z Legią, a wcześniej asystent w Rakowie, co mogło wpływać na atmosferę rozmów. Ostatecznie medialne rozgrywki oraz dynamiczny nacisk ze strony Legii nie przekonały Rumuna do zmiany barw, a klub z Częstochowy sfinalizował przedłużenie o kolejny rok.
Racovițan i decyzja o pozostaniu – zdrowie, liga Europy oraz trudna historia powrotu
Decyzja obrońcy była podyktowana nie tylko finansami – kluczowy okazał się aspekt rekonwalescencji po zerwaniu więzadła krzyżowego (ACL) na początku ubiegłego sezonu. Racovițan rozegrał wówczas jedynie trzy spotkania, po czym rozpoczął żmudną rehabilitację. Wiara władz Rakowa i szansa na odbudowanie formy oraz walka o występy w Lidze Konferencji UEFA przeważyły nad szybkim transferem do Legii.
Piłkarz podkreśla: „Najważniejsze jest zaufanie i atmosfera – odbuduję dyspozycję tu, gdzie system i oczekiwania znam na pamięć”. Raków postanowił go zatrzymać, doceniając rolę lidera defensywy na podbudowie wieloletniej strategii.
Kontekst transferowy oraz przyszłość defensywy Rakowa i Legii Warszawa
Transferowe losy Racovițana wpisują się w większy obraz rywalizacji pomiędzy Rakowem a Legią o miano lidera defensywy w PKO Ekstraklasie. Legia, po odejściu kilku kluczowych zawodników oraz serii transferów last minute, szukała środkowego obrońcy gotowego do natychmiastowego wzmocnienia, stawiając na ten cel duże środki. Po stronie Rakowa doceniono stabilność i sprawdzony wkład Racovițana, nierzadko porównywanego do zagranicznych graczy, którzy nie zawsze przyjmują polskie realia z taką łatwością.
Rumun od stycznia 2022 roku rozegrał w Rakowie ponad 70 meczów, a na mistrzostwach Europy w barwach Rumunii zebrał pozytywne recenzje za występy przeciwko Ukrainie i Holandii. Często powtarzane nazwisko w zestawieniach ligowych ekspertów to dowód, jak ważnym ogniwem jest dziś dla polskiego klubu.
