Arnold Allen, brytyjski zawodnik wagi piórkowej UFC, ujawnił na YouTube szokujące informacje o ataku, którego padł ofiarą podczas pobytu w Montrealu. Napastnicy zaatakowali go za to, że… nie mówił po francusku.

Zawodnik UFC ofiarą ataku w drodze na trening
30-letni zawodnik z Ipswich przebywał w kanadyjskim mieście, gdzie przygotowywał się do treningów przed powrotem do oktagonu po ponad rocznej przerwie spowodowanej kontuzją ramienia. W nagraniu opublikowanym dla swoich 35 tysięcy subskrybentów Allen wyraźnie nosił ślady pobicia, które były znacznie poważniejsze niż te, które zazwyczaj odnosi podczas walk czy sparingów.
“Jestem obecnie w Montrealu, trenuję i zostałem pobity na ulicy, ponieważ nie używałem francuskiego. Zostałem napadnięty, bo nie mówiłem po francusku. O to chodzi z tymi siniakami, nie martwcie się!” – wyjaśnił Allen w swoim filmie .
Incydent ten wpisuje się w niepokojący trend w Kanadzie, gdzie liczba przestępstw z nienawiści zgłaszanych policji ponad dwukrotnie wzrosła w okresie od 2019 do 2024 roku. Wiele z tych aktów dotyczy pochodzenia etnicznego, rasy lub tożsamości kulturowej, a incydenty wywołane różnicami językowymi lub kulturowymi, takie jak ten dotyczący Allena, są coraz częściej dokumentowane.
Plan powrotu do oktagonu
Pomimo traumatycznego doświadczenia, Allen pozostaje skoncentrowany na swoim powrocie do UFC. W wywiadzie dla DAZN News zawodnik ujawnił szczegóły swojej kontuzji:
„Nie wiem jeszcze. Rozerwałem coś w ramieniu. Właśnie rozpocząłem rehabilitację, więc mam nadzieję, że w ciągu najbliższych kilku tygodni wrócę do sparingów, a potem będę szukał terminów walk.”
Allen otwarcie mówi o swoich ambicjach mistrzowskich i chęci rewanżu z Evloevem.
„Zrezygnowałbym teraz, gdybym nie wierzył, że mogę zostać mistrzem. Nie ma sensu być w tym sporcie, jeśli nie wierzysz, że możesz być najlepszy” – podkreślił zawodnik.

