Saudyjski klub Al-Ahli planuje transferowy wstrząs, który może na nowo zdefiniować finansowe realia futbolu. Na celowniku znalazł się Vinicius Junior, 24-letnia gwiazda Realu Madryt. Propozycja, którą szykują Saudyjczycy, ma nie tylko skusić Brazylijczyka do opuszczenia europejskiej elity, ale również pobić historyczny rekord i uczynić go najlepiej opłacanym piłkarzem w historii, z pensją przewyższającą zarobki samego Cristiano Ronaldo.

Oferta, która przechodzi do historii
Klub z Dżuddy jest zdeterminowany, by przeprowadzić spektakularny transfer. Według doniesień, Al-Ahli przygotowuje ofertę z rocznym wynagrodzeniem przekraczającym 200 milionów euro. Taka kwota zdetronizowałaby dotychczasowego lidera listy płac, Cristiano Ronaldo, który w Al-Nassr inkasuje astronomiczną, ale jednak niższą sumę. To ruch, który miałby nie tylko wzmocnić zespół, ale także wysłać światu sygnał o nieograniczonych ambicjach i możliwościach finansowych Saudi Pro League.
Propozycja z Arabii Saudyjskiej trafia do Viniciusa Juniora w momencie, gdy jest on u szczytu swoich możliwości. W ciągu ostatnich lat Brazylijczyk stał się jednym z najlepszych i najbardziej ekscytujących ofensywnych graczy na świecie, a dla Realu Madryt jest absolutnie kluczową postacią. To w Madrycie walczy o kolejne triumfy w Lidze Mistrzów i ma realne szanse na zdobycie Złotej Piłki – trofeów, o których w Arabii Saudyjskiej mógłby jedynie pomarzyć. Jego ewentualna decyzja o transferze byłaby więc wyborem między sportową legendą a statusem finansowego hegemona.
Element większej strategii
Spektakularna oferta dla Brazylijczyka to kolejny element szeroko zakrojonej strategii Arabii Saudyjskiej, która od kilku lat inwestuje gigantyczne pieniądze w futbol. Transfery takich gwiazd jak Cristiano Ronaldo, Karim Benzema czy N’Golo Kanté już pokazały, że saudyjskie kluby są w stanie przyciągnąć największe nazwiska. Celem jest stworzenie ligi, która stanie się najatrakcyjniejszym kierunkiem dla piłkarzy spoza Europy.
Choć eksperci wątpią, by Vinicius zdecydował się opuścić Europę w najlepszym momencie swojej kariery, Al-Ahli liczy, że historyczna oferta finansowa okaże się argumentem nie do odrzucenia.

