Manchester United wznawia starania o Roberta Lewandowskiego, który może stać się wolnym agentem latem 2026 roku. Nowy menedżer Ruben Amorim otrzymał zielone światło od Polaka, a zakulisowe rozmowy nabierają tempa. To może być ostatnia szansa na realizację transferu, o którym marzyli już za czasów Sir Alexa Fergusona.

W skrócie:
- Lewandowski zarabia 640 tysięcy euro tygodniowo, co stanowi największe obciążenie finansowe dla Barcelony
- Benjamin Sesko za 85 milionów euro rozczarowuje w United, Joshua Zirkzee opuści klub w styczniu
- Polski napastnik ma 4 gole w 7 meczach La Liga, ale Barcelona planuje życie bez niego
Financial Fair Play kontra marzenia Old Trafford
Największą przeszkodą w potencjalnym transferze pozostają astronomiczne zarobki kapitana reprezentacji Polski. Lewandowski inkasuje obecnie 640 tysięcy euro tygodniowo, co przekłada się na 33,28 miliona euro rocznie i czyni go najlepiej zarabiającym piłkarzem FC Barcelony. „Manchester United ma ścisłą politykę płacową, szczególnie wobec starszych zawodników. Nawet gdyby Lewandowski zgodził się na połowę pensji, wciąż zarabiałby więcej niż większość składu” – ostrzega Dean Jones, ekspert transferowy z The Daily Star.
Paradoksalnie, sytuacja finansowa może zagrać na korzyść United. W sezonie 2025/26 wynagrodzenie Polaka ma automatycznie spaść do 26 milionów euro zgodnie z zapisami kontraktu. To wciąż ogromna kwota, ale Barcelona rozważa rozłożenie pensji na dodatkowy rok, by zmniejszyć obciążenie budżetu. Duma Katalonii zmaga się z chronicznymi problemami finansowymi, co pokazują niedawne trudności z rejestracją Daniego Olmo i Pau Victora.
Amorim stawia na doświadczenie po fiasku z młodzieżą
Ruben Amorim, który objął stery Manchester United w październiku, desperacko poszukuje rozwiązania problemów w ofensywie. Benjamin Sesko, sprowadzony z RB Leipzig za rekordowe 85 milionów euro, strzela średnio gola co cztery mecze i nie radzi sobie z fizycznością Premier League. „Słoweński napastnik imponował przeciwko Liverpoolu jako rezerwowy, ale jego brak doświadczenia w starciach z najwyższej półki jest widoczny” – analizują eksperci The Peoples Person.
Odejście Joshuy Zirkzee w styczniowym oknie transferowym otworzy miejsce w składzie dla doświadczonego snajpera. Lewandowski już wcześniej wykazywał zainteresowanie grą w Premier League. W wywiadzie dla BBC przyznał: „Do Manchester United zdecydowałem się i powiedziałem tak. Chciałem dołączyć do Manchester United, zobaczyć się z Alexem Fergusonem”. Borussia Dortmund zablokował wówczas transfer, licząc na wyższą kwotę odstępnego, ale 13 lat później historia może się powtórzyć w innych okolicznościach.
Barcelona planuje przyszłość bez Lewego
Sytuacja kontraktowa pozostaje niejednoznaczna. Podczas gdy agent Pini Zahavi oficjalnie deklaruje, że Lewandowski zostanie w Barcelonie, hiszpańskie media donoszą o różnych scenariuszach. Diario Sport twierdzi, że klub nie zamierza przedłużać umowy poza 2026 rok, podczas gdy inne źródła sugerują automatyczne przedłużenie przy spełnieniu warunków dotyczących liczby rozegranych minut.
Dyrektor sportowy Deco nie ukrywa, że Barcelona ma „wewnętrzne rozwiązania na czas, gdy Lewandowskiego już nie będzie”, wskazując na Ferrana Torresa i Daniego Olmo jako potencjalnych następców. Klauzula automatycznego przedłużenia wymaga rozegrania co najmniej 45 minut w 55% oficjalnych spotkań sezonu – wymóg, który 37-letni napastnik prawdopodobnie spełni, mając już na koncie 4 gole w 7 meczach ligowych.

