Brooklyn Beckham, najstarszy syn słynnego Davida Beckhama, stał się obiektem drwin podczas meczu celebrytów poprzedzającego rozgrywki Ryder Cup. 26-letni influencer, mimo porażki na polu golfowym, pochwalił się w mediach społecznościowych, że świetnie się bawił. Internauci nie tylko krytykowali jego umiejętności, ale też zwracali uwagę na uderzające podobieństwo do ojca.

W skrócie:
- Brooklyn Beckham zaliczył nieudany występ podczas meczu celebrytów poprzedzającego Ryder Cup, co brytyjskie media określiły jako „kompromitujący”
- Kibice wyśmiewali syna słynnego piłkarza przez cały mecz, wytykając mu „brak talentu” i niepowodzenia na polu
- Sam Brooklyn przyznał, że z golfem ma do czynienia dopiero od kilku tygodni, jednak internauci byli zaskoczeni jego uderzającym podobieństwem do ojca
Beckham junior na celowniku kibiców
Puchar Rydera to prestiżowe rozgrywki, w których rywalizują drużyny z Europy i Stanów Zjednoczonych. Tegoroczna edycja odbywa się na polu Black Course w Bethpage State Park w Farmingdale w stanie Nowy Jork. Tradycyjnie, przed głównym turniejem zorganizowano mecz celebrytów, w którym w europejskiej drużynie znalazł się Brooklyn Beckham.
Syn legendy Manchesteru United i Realu Madryt od początku mierzył się z trudnościami technicznymi. Brytyjski tabloid „The Sun” nie pozostawił suchej nitki na jego występie, określając go jako „upokarzający” i „straszny”. „Daily Mail” relacjonował z kolei, że widzowie przez cały czas wytykali Brooklynowi „brak talentu”, szczególnie gdy gubił piłkę.
Według informatorów, Brooklyn nie był w najlepszym nastroju podczas całego meczu. „Gdy przechodził obok kibiców, miał spuszczoną głowę” – donosiły brytyjskie media. Trudno się dziwić takiej reakcji, szczególnie gdy jest się synem jednego z najsłynniejszych sportowców na świecie, a publiczność bezlitośnie wytyka każdy błąd.
Uderzające podobieństwo do ojca
Mimo sportowej porażki, Brooklyn Beckham opublikował w mediach społecznościowych kilka zdjęć z wydarzenia. Pod fotografiami natychmiast pojawiły się komentarze internautów, którzy byli zszokowani jego podobieństwem do sławnego ojca.
„Myślałam, że to David” – napisała jedna z użytkowniczek Instagrama. Podobnych reakcji było znacznie więcej. Wielu komentujących nie mogło uwierzyć, jak bardzo syn przypomina ojca, zarówno z rysów twarzy, jak i sylwetki.
Sam Brooklyn odniósł się do swojego występu z dozą samokrytycyzmu, przyznając, że przygodę z golfem rozpoczął dopiero kilka tygodni wcześniej. To wyjaśnienie nie powstrzymało jednak fali krytyki i drwin ze strony obserwatorów i brytyjskich mediów, które bezlitośnie skupiły się na jego niepowodzeniach sportowych.
Dla 26-letniego influencera, który buduje własną markę osobistą, taka sytuacja stanowi niemałe wyzwanie wizerunkowe – być stale porównywanym do ojca, ikony sportu, a jednocześnie mierzyć się z publiczną krytyką w obszarach, w których dopiero stawia pierwsze kroki.

