Piotr Zieliński znalazł się pod ostrzałem włoskich mediów po meczu Ligi Mistrzów przeciwko Slavii Praga. Mimo wygranej Interu 3:0, reprezentant Polski został oceniony jako „najmniej widoczny gracz na boisku”, a przyznana mu „szóstka” przez portal fcinternews.it została opatrzona krytycznym komentarzem. Słabe występy mogą poważnie wpłynąć na jego pozycję w drużynie prowadzonej przez Cristiana Chivu.

W skrócie:
- Piotr Zieliński otrzymał negatywne oceny od włoskich mediów po meczu Ligi Mistrzów
- Włoski portal określił go jako „najmniej widocznego gracza na boisku”
- Słaba postawa może skutkować utratą miejsca w pierwszym składzie Interu
Zieliński w cieniu kolegów z drużyny
Wtorkowy mecz Ligi Mistrzów miał być dla Piotra Zielińskiego szansą na pokazanie swoich umiejętności i ugruntowanie pozycji w podstawowym składzie Interu Mediolan. Polak wyszedł w pierwszej jedenastce na spotkanie ze Slavią Praga, które zakończyło się pewnym zwycięstwem włoskiego zespołu 3:0. Niestety, indywidualna postawa naszego reprezentanta pozostawiła wiele do życzenia, co nie umknęło uwadze włoskich dziennikarzy.
Popełnia sporo błędów i tak naprawdę nigdy nie wchodzi w mecz. Ogranicza się wyłącznie do kilku prostych podań, stanowczo za mało. W połowie drugiej części spotkania ustępuje miejsca Barelli
„Nie robi wrażenia” – tak portal fcinternews.it uzasadnił przyznanie Zielińskiemu „szóstki” w dziesięciostopniowej skali. To jedna z najniższych not w drużynie Interu po tym spotkaniu. Co gorsza, media określiły go jako „najmniej widocznego gracza na boisku„, co w kontekście walki o miejsce w składzie może mieć dla Polaka poważne konsekwencje.
Trudna sytuacja reprezentanta Polski
Cristian Chivu, który prowadził Inter w tym spotkaniu, dał Zielińskiemu szansę na pokazanie swoich umiejętności, jednak Polski pomocnik jej nie wykorzystał. W mocno obsadzonym środku pola Interu każdy słabszy występ może skutkować długim oczekiwaniem na kolejną okazję do gry.
Słowa o tym, że Inter „ma dość jakości, by zajść daleko we wszystkich rozgrywkach” pokazują, jak wysokie są ambicje włoskiego klubu. W tak wymagającym środowisku Zieliński musi szybko poprawić swoją formę, by nie zostać zepchnięty na margines drużyny.
Walka o przyszłość w Mediolanie
Przejście Zielińskiego z Napoli do Interu Mediolan miało być dla niego krokiem naprzód w karierze. Jednak od początku przygody z nowym klubem jest dla Polaka bardzo trudny. Konkurencja w środku pola jest ogromna, a każdy występ jest skrupulatnie analizowany przez włoskie media, które nie szczędzą krytyki.
Dla 30-letniego reprezentanta Polski najbliższe tygodnie będą kluczowe. Musi udowodnić swoją wartość i przekonać sztab szkoleniowy, że zasługuje na regularną grę. W przeciwnym razie może czekać go rola rezerwowego, co z pewnością nie było w jego planach przy transferze do Mediolanu.
