Wisła Kraków nie zwalnia tempa i uderza na rynku transferowym. Po tygodniach medialnych spekulacji, klub dopina jeden z najciekawszych ruchów tego lata w Betclic 1 lidze. Pod Wawel trafia zawodnik, który na tym poziomie rozgrywkowym jest w stanie zrobić absolutną różnicę, a jego nazwisko to gwarancja emocji na skrzydle.

W skrócie:
- Serhij Krykun zostanie nowym piłkarzem Wisły Kraków.
- Ukraiński skrzydłowy to jeden z najbardziej dynamicznych zawodników 1. ligi.
- Jego transfer ma być odpowiedzią na problemy „Białej Gwiazdy” w ofensywie.
Dynamit na skrzydle ma odpalić Wisłę?
Koniec plotek, czas na konkrety. Jak informuje portal Weszło, Serhij Krykun jest o krok od podpisania kontraktu z Wisłą Kraków. I nie jest to transfer z gatunku „na uzupełnienie składu”. Mówimy o facecie, który w ostatnich sezonach był prawdziwym postrachem bocznych obrońców w 1. lidze. To ruch, który ma sens, logikę i, co najważniejsze, potężny potencjał sportowy.
Krykun to typ zawodnika, którego w Krakowie brakowało. Taki boiskowy wariat, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Gość, który nie boi się wziąć piłki, wdać w drybling i zakręcić rywalem jak słoikiem na zimę. W Wiśle, której gra ofensywna momentami była do bólu statyczna i przewidywalna, jego przyjście może być jak powiew świeżego powietrza.
To nie jest anonimowy piłkarz z zagranicy, który będzie potrzebował pół roku na aklimatyzację i zrozumienie, że w Chrobrym Głogów też potrafią kopać piłkę. Krykun zna tę ligę na wylot, wie, czego się spodziewać i jest gotów wejść do drużyny „na gotowo”.
Recepta na nudę w ataku?
Pytanie nie brzmi „czy” Krykun jest wzmocnieniem, ale „jak bardzo” odmieni oblicze ofensywy Wiślaków. Kibice mają prawo oczekiwać, że jego transfer rozwiąże kilka problemów za jednym zamachem. Czego można się po nim spodziewać?
- Szybkość: To jego absolutny atut. Potrafi odjechać rywalowi na pierwszych metrach, stwarzając przewagę w kluczowych strefach boiska.
- Drybling: Nie boi się pojedynków jeden na jeden. Jego zwody często są niekonwencjonalne, co sprawia, że jest niezwykle trudny do upilnowania.
- Nieprzewidywalność: W przeciwieństwie do wielu skrzydłowych, którzy mają jeden wyuczony schemat, Krykun potrafi zaskoczyć. Zejdzie do środka, uderzy z dystansu, dogra do napastnika.
To właśnie ta wszechstronność i dynamika mają być kluczem do rozmontowywania defensywy rywali, którzy w poprzednim sezonie często przyjeżdżali na Reymonta z jednym celem: zamurować bramkę i czekać na kontrę. Z Krykunem na boisku takie „parkowanie autobusu” będzie znacznie trudniejsze. To zawodnik, który jednym zrywem potrafi zrobić różnicę i poderwać z krzesełek cały stadion. A właśnie takiej iskry Wiśle brakowało.