Nadchodzące derby Krakowa to starcie dwóch odmiennych filozofii budowania zespołu. Czy kluczem do sukcesu jest zgrany kolektyw, czy też o zwycięstwach decyduje błysk jednostek? Pytanie to staje się kluczowe przed czwartkową konfrontacją zdyscyplinowanej i konsekwentnej Wisły Kraków z naszpikowaną gwiazdami Wieczystą. Głos w tej sprawie zabrał Mariusz Jop, szkoleniowiec Białej Gwiazdy.

Historyczne derby na szczycie Betclic 1. Ligi
Spojrzenie w ligową tabelę jest najlepszym odzwierciedleniem tego starcia. Wisła Kraków przewodzi stawce z 25 punktami, prezentując styl oparty na konsekwencji i żelaznej dyscyplinie, co potwierdza znakomita forma (osiem wygranych, jeden remis i jedna porażka). Z kolei druga w tabeli Wieczysta (21 punktów) to zespół, którego wyniki często napędza siła ognia indywidualności. Forma Żółto-Czarnych jest nieco bardziej falująca, ale potrafią w pojedynkę rozstrzygać losy meczów, jak w niedawnym starciu z Ruchem Chorzów (4:2).
Diagnoza trenera: siła w ataku, słabość w obronie?
Tę tezę zdaje się potwierdzać szczera analiza trenera Wisły, Mariusza Jopa, który wprost wskazuje na DNA rywala.
– Myślę, że Wieczysta to przede wszystkim bardzo duża jakość indywidualna. Nieprzypadkowi piłkarze tam trafiają. Oczywiście – po różnych przejściach, natomiast jak się ma jakość, to się ją ma po prostu – rozpoczął szkoleniowiec, trafiając w sedno debaty o sile Wieczystej.
Trener „Białej Gwiazdy” poszedł jednak o krok dalej, sugerując, że styl oparty na indywidualnościach ma dwie strony medalu.
– Na pewno jest to zespół, który jest dużo bardziej grożny w ofensywie niż przy grze obronnej. Jest tam kilku piłkarzy, którzy może nie lubią pracować w obronie, natomiast jak mają piłkę, to potrafią pokazać swoją jakość – kontynuował Jop.
Plan Wisły na derby z Wieczystą
Słowa te rzucają światło na potencjalny plan Wisły na ten mecz: wykorzystanie kolektywnej pracy w defensywie do zneutralizowania gwiazd rywala i wyprowadzenia własnych ataków. Mimo to, trener przestrzega przed lekceważeniem siły ofensywnej Wieczystej.
– Na pewno jest to zespół, który ma bardzo dużą siłę, jeżeli chodzi o ofensywę – podsumował, przypominając o ich imponującym zwycięstwie nad Ruchem.
Czwartkowy wieczór na stadionie przy ulicy Reymonta będzie ostatecznym testem. Czy zgrany kolektyw Wisły znajdzie sposób na rozmontowanie konstelacji gwiazd Wieczystej?


