W emocjonującym spotkaniu 12. kolejki PKO BP Ekstraklasy Pogoń Szczecin zremisowała na wyjeździe z Lechem Poznań 2:2. Mecz obfitował w zwroty akcji, a „Portowcy” musieli gonić wynik, aby wywieźć z trudnego terenu cenny punkt. Przebieg rywalizacji na pomeczowej konferencji prasowej ocenił nowy szkoleniowiec Pogoni, Thomas Thomasberg.

Pogoń docenia zdobyty punkt
Duński trener rozpoczął swoje podsumowanie od wyrażenia mieszanych uczuć. Choć Pogoń przyjechała do Poznania po pełną pulę, przebieg wydarzeń boiskowych sprawił, że szkoleniowiec docenił ostateczny rezultat.
„Należy zacząć od tego, że liczyliśmy na dzisiaj na zwycięstwo, ale ten remis to taki wielki punkt dla nas, jeden ważny punkt dla nas”– powiedział Thomas Thomasberg.
Kluczowy dla losów spotkania był moment, w którym Lech objął prowadzenie 2:1. Trener Thomasberg był jednak pod wrażeniem mentalności zespołu, który nie załamał się stratą bramki i błyskawicznie doprowadził do wyrównania.
„Był taki moment, że wyglądało, że będzie 1:1. Lech strzela nam bramkę [na 2:1 – red.], na szczęście my bardzo szybko jesteśmy w stanie odpowiedzieć na tą bramkę. W zasadzie w następnej akcji, bardzo ładnej akcji, strzelamy gola na 2:2”– analizował przebieg meczu szkoleniowiec „Portowców”.
Trener Pogoni Szczecin podkreślił również kluczową rolę zawodników rezerwowych, którzy mieli bezpośredni udział przy bramce na wagę remisu.
Co jeszcze Pogoń musi poprawić?
Mimo zdobytego punktu, Thomasberg dostrzegał również elementy, nad którymi jego zespół musi pracować. Pogoń momentami zbyt głęboko cofała się na własną połowę, oddając inicjatywę gospodarzom.
„Oddaliśmy sporo, też momentami za dużo pola Lechowi Poznań i na pewno duży respekt dla nich za to, jak potrafią czasami przejąć kontrolę nad meczem” . Szkoleniowiec zaznaczył, że jest to jeden z aspektów do poprawy: „Na pewno za dużo cierpimy w momentach, kiedy nie posiadamy piłki. To musi się poprawić”

