Enzo Maresca nie ukrywał rozczarowania po czwartkowej porażce z Legią Warszawa na własnym stadionie. Mimo awansu do półfinału Ligi Konferencji, włoski trener przyznał, że jego zespół nie podszedł do meczu z odpowiednim nastawieniem.

Najważniejsze informacje:
- Chelsea przegrała na Stamford Bridge z Legią Warszawa 1:2, ale awansowała do półfinału Ligi Konferencji Europy
- Enzo Maresca przyznał, że zespół źle zarządzał przewagą z pierwszego meczu (3:0)
- Reece James skrytykował podejście drużyny, sugerując brak szacunku wobec rywala
- Cole Palmer i Nicolas Jackson mają problemy ze skutecznością, co martwi trenera
- Chelsea walczy o miejsce premiowane awansem do Ligi Mistrzów w Premier League
„Oczywiście nie jesteśmy zadowoleni z porażki” – powiedział Maresca na konferencji prasowej. „Prawdopodobnie próbowaliśmy zarządzać przewagą z pierwszego meczu, rotować składem i unikać kontuzji, ponieważ mamy ważny mecz w niedzielę. Najważniejsze jest to, że możemy rotować zawodnikami i nie mamy kontuzji.”
Palmer i Jackson bez bramek – rosnący problem Chelsea
Szczególnie niepokojący jest brak skuteczności czołowych napastników Chelsea. Cole Palmer i Nicolas Jackson przeżywają znaczącą posusze strzelecką, a Maresca zdecydował się wystawić obu od pierwszej minuty przeciwko Legii.
„Głównym celem było budowanie ich kondycji fizycznej” – wyjaśnił trener. „Nico był poza grą ponad dwa miesiące, więc zaplanowaliśmy dla niego 45 minut. Cole miał niewielki problem przed przerwą reprezentacyjną, więc dla niego również chcieliśmy, żeby zagrał 45 minut lub godzinę.”
Włoski szkoleniowiec przyznał, że brak goli głównych napastników stanowi problem: „Bramki, których nie strzelamy, to często bardzo łatwe sytuacje. Mam nadzieję, że wkrótce Nico i Cole zaczną trafiać do siatki, bo są dla nas bardzo ważni. W tym momencie najwięcej goli zdobywa Cucurella, a to nie on powinien być naszym głównym strzelcem.”
Reece James z miażdżącą krytyką, Maresca przyznaje mu rację
Po spotkaniu kapitan Chelsea, Reece James, nie gryzł się w język. Stwierdził, że zawodnicy Chelsea okazali brak szacunku wobec rozgrywek i przeciwnika. Maresca częściowo zgodził się z tą oceną.
„Prawdopodobnie nie chodziło o brak szacunku dla rozgrywek, ale dla przeciwnika. Myślę, że przez cały sezon szanowaliśmy te rozgrywki. Dziś, ze względu na wynik pierwszego meczu 3:0, źle zarządzaliśmy przewagą. Reece ma rację, ale bardziej w kontekście szacunku dla przeciwnika niż dla całych rozgrywek” – wyjaśnił trener Chelsea.
Maresca apeluje o cierpliwość przed kluczowym finiszem sezonu
Chelsea czeka jeszcze sześć meczów w Premier League oraz półfinał Ligi Konferencji. Maresca określił każde z tych spotkań jako „finał” i podkreślił znaczenie niedzielnego meczu dla budowania pewności siebie.
„To proces uczenia się, zwłaszcza ze względu na liczbę meczów, które rozgrywamy w tym sezonie. Nawet dla mnie osobiście to proces nauki, ponieważ trzeba grać co trzy dni i decydować, kiedy rotować zawodnikami” – powiedział Maresca.
„Jesteśmy w ostatniej fazie, czeka nas sześć meczów Premier League plus półfinały, więc mamy osiem spotkań i wszystkie, z różnych powodów, są dla nas finałami. Mam nadzieję, że zwycięstwo w niedzielę da nam dodatkowy impuls na ostatnią część sezonu.”
Atmosfera na Stamford Bridge problemem? Trener nie zgadza się z oceną Legii
Trener Legii Warszawa stwierdził po meczu, że atmosfera na Stamford Bridge nie była ani głośna, ani zastraszająca, co pomogło jego zawodnikom. Maresca nie zgodził się z tą oceną.
„Moim zdaniem dziś atmosfera była dobra, nie widziałem żadnych złych momentów ze strony kibiców. Już po ostatnim meczu powiedziałem, że musimy ich zaangażować, i to właśnie musimy zrobić” – odpowiedział włoski szkoleniowiec.
Porażka z Legią to pierwszy przypadek, gdy angielski zespół przegrał u siebie z drużyną z Polski. Mimo awansu do półfinału Ligi Konferencji, forma Chelsea budzi coraz większe wątpliwości przed kluczowymi meczami Premier League.
„Oczywiście dzisiejszy wieczór to dla nas krok wstecz, nie ma co do tego wątpliwości, przede wszystkim dlatego, że przegraliśmy mecz” – przyznał Maresca. „Ale powiedziałem wczoraj, że inne kluby, które są wokół nas w tabeli, mogą czuć większą pewność siebie, ale to jest piłka nożna i wszystko może się szybko zmienić.”
Chelsea zajmuje obecnie szóste miejsce w Premier League i walczy o miejsce premiowane awansem do Ligi Mistrzów. Niedzielny mecz będzie kluczowy dla ich szans na osiągnięcie tego celu.